Zatrucie Odry wstrząsnęło Polską. Choć o śniętych rybach jest głośno od kilku tygodni, ekspertom wciąż nie udało się ustalić, co doprowadziło do jej zatrucia. Z najnowszych informacji przekazanych przez minister klimatu i środowiska Annę Moskwę wynika, że za katastrofą ekologiczną mogą stać złote algi. "Nienaturalne pochodzenie wysokiego poziomu tlenu w rzece" Senator Krzysztof Brejza zwrócił się wcześniej do Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w sprawie katastrofy ekologicznej na Odrze. W piśmie domagał się odpowiedzi m.in. na pytanie, kiedy WIOŚ dowiedział się o tysiącach śniętych ryb i jakie podjął w związku z tym działania. Dopytywał także o to, jakie kontrole zostały do tej pory przeprowadzone. "Wykonane pomiary wykazały poziomy tlenu rozpuszczonego w wodzie oraz nasycenia tlenem znacznie wyższe od parametrów występujących w Odrze w okresie letnim [...] Stwierdzone poziomy nasycenia tlenem przekroczyły 130 proc." - podano we wstępie. Jak wyjaśnił Inspektor Ochrony Środowiska zarówno wizualna ocena wody, jak i przeprowadzona analiza mikrobiologiczna nie wykazały obecności zakwitu - zmiany zabarwienia wody, spowodowanej masowym rozwojem mikroskopijnych, nierozpoznawalnych gołym okiem organizmów żywych. "Dlatego wysoki poziom nasycenia tlenem (przy braku zakwitu) wskazywał na jego nienaturalne pochodzenie" - czytamy w oświadczeniu. "Źródło zanieczyszczenia poza województwem dolnośląskim" W piśmie poinformowano także, że z przeprowadzonych obserwacji wynika, iż źródło zanieczyszczenia Odry znajdowało się poza teren województwa dolnośląskiego. "Niezwłocznie po otrzymaniu sprawozdania wystosowaliśmy pismo do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska o przeprowadzenie dodatkowych badań wody powierzchniowej na odcinku Odry od woj. śląskiego do woj. zachodniopomorskiego" - dodano. WIOŚ: Sprawdzamy zakłady w pobliżu rzeki, które wykorzystują substancje typowe dla zatrucia Odry Zaznaczono także, że obecnie kontrolowane są zakłady, które wykorzystują substancje charakterystyczne dla stwierdzonego zanieczyszczenia oraz inne zakłady w pobliżu Odry, które korzystają z jej wód. "Na rzekach w miejscach poboru nie zaobserwowano śniętych ryb" - podsumowano w oświadczeniu.