O godz. 8.00 w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie przedstawiciele rządu wznowili rozmowy z oświatowymi związkami zawodowymi dotyczące podwyżek dla nauczycieli. Wczorajsze negocjacje zostały wstrzymane po pięciu godzinach, by rząd mógł przygotować wyliczenia dotyczące podwyżek. W dzisiejszych rozmowach uczestniczą m.in. wicepremier Beata Szydło, minister edukacji narodowej Anna Zalewska, wiceminister edukacji Maciej Kopeć, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, wiceminister finansów Tomasz Robaczyński, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter Interii Łukasz Szpyrka, podczas dzisiejszych negocjacji rząd podtrzymuje wczorajsze propozycje, a dodatkowo proponuje kolejną podwyżkę wynagrodzenia dla nauczycieli o 9,6 proc. od września. Jednocześnie chce zlikwidować wszystkie dodatki, poza wychowawczym. O godz. 9.45 strona rządowa wychodzi na posiedzenie rządu. Jeśli do tego czasu nie dojdzie do porozumienia, rozmowy zostaną wznowione później. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, propozycja rządu dzieli związki nauczycielskie. Oświatowa "Solidarność" jest za, Związek Nauczycielstwa Polskiego zdecydowanie nie, a Forum Związków Zawodowych stawia warunki graniczne. Przypomnijmy, że podczas wczorajszej tury negocjacji wicepremier Szydło przedstawiła nauczycielom pięć propozycji: podwyżka od września tego roku (początkowo była ona planowana na 2020 r.), dodatkowe środki dla młodych nauczycieli rozpoczynających pracę, przyspieszenie możliwości awansu zawodowego nauczycieli, określenie minimalnej, kilkusetzłotowej stawki dodatku za wychowawstwo i zmiany w systemie oceniania nauczycieli.