Niezapowiedziany ruch PiS. Piszą do przewodniczącego PKW
Prawo i Sprawiedliwości napisało do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Sylwestra Marciniaka o pilne zwołanie posiedzenia tego gremium. PiS domaga się przyjęcia sprawozdania partii z wyborów parlamentarnych. W poniedziałek PKW odroczyła podjęcie decyzji.
Informację potwierdził w rozmowie z PAP wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Mateusz Kurzajewski. Ruch Nowogrodzkiej to efekt działań Państwowej Komisji Wyborczej.
W poniedziałek sędziowie (większością pięć do czterech) zdecydowali o odroczeniu rozpatrzenia stanowiska Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN w sprawie sprawozdania finansowego PiS z kampanii parlamentarnej w 2023 roku.
Pieniądze dla PiS. PKW odroczyła decyzję
Obrady PKW zostały przełożone do czasu systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN oraz sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby.
Część członków PKW podawało w wątpliwość status izby SN. Wskazywano na zastrzeżenia, jakie składały europejskie trybunały. Chodziło o niewłaściwe powołanie zasiadających w niej sędziów.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, który w poniedziałek zabrał głos, doszło do naruszenia konstytucyjnych zasad, ponieważ PKW była prawnie zobowiązana do przyjęcia decyzji izby SN.
Przypomnijmy, końcem sierpnia PKW zadecydowała o cofnięciu zwrotu pieniędzy (ok. 10 mln złotych) z kampanii parlamentarnej dla PiS oraz przekazania części partyjnej subwencji. Członkowie gremium dopatrzyli się niewłaściwego wydatkowania środków publicznych.
PKW kontra PiS. Chodzi o zwrot kampanijnych pieniędzy
W ubiegłą środę Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN podważyła decyzję Państwowej Komisji Wyborczej, nakazując zwrócenie PiS pieniędzy.
- Jak państwo wiedzą, Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła to sprawozdanie, zarzucając mu naruszenie artykułów 131 par. 5 i 132 par. 1 Kodeksu wyborczego. Chodzi w największym skrócie o zaakceptowanie przez komitet wyborczy korzyści niepieniężnych w trakcie kampanii wyborczej - tłumaczył wówczas rzecznik SN Aleksander Stępkowski.
- Natomiast Sąd Najwyższy wskazał, że (...) w treści uchwały i w jej uzasadnieniu Państwowa Komisja Wyborcza w żaden sposób nie sprecyzowała, na czym miałoby polegać spełnienie przesłanek czynów określonych w tych przepisach Kodeksu wyborczego - podkreślił.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!