Do niebezpiecznej lawiny w Tatrach doszło 12 kwietnia bieżącego roku, ale dopiero teraz znaleziono nagranie z tego zdarzenia. Lawina w Tatrach. Przerażające nagranie wideo "Odnalazła się kamera z lawiny pod Rysami! Zapraszam na trochę edukacji" - napisał na Facebooku snowboardzista Ali Olszański, załączając nagranie zarejestrowane przez kamerkę umieszczoną na kasku. Materiał filmowy mrozi krew w żyłach. W pewnym momencie Olszański zostaje dosłownie "porwany" przez nadciągającą masę śniegu. Lawina przeniosła mężczyznę półtora kilometra niżej. Snowboardzista wyszedł z wypadku bez szwanku, ponieważ bezpieczeństwo zapewnił mu plecak lawinowy. W ten sposób uniknął poważnych obrażeń. Akcja w Tatrach. Przeczesywano lawinisko O kwietniowej lawinie informowało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. TOPR wskazywał, że Ali Olszański po upadku "zatrzymał się 150 metrów nad taflą Czarnego Stawu". "Po wywiadzie ze zgłaszającym zdarzenie, nie było pewności, czy lawina nie porwała innych turystów podchodzących na Rysy, wobec czego z Zakopanego na Bulę pod Rysami przetransportowano trzech ratowników i psa lawinowego z zadaniem sprawdzenia lawiniska" - napisał TOPR w poście na Facebooku.