Niemieccy policjanci przywieźli do Polski migrantów? Służby badają sprawę

Oprac.: Karolina Głodowska
Niemiecki radiowóz pojawił się w piątek w przygranicznym Osinowie Dolnym, a z auta wysiadła rodzina migrantów - podał lokalny portal, publikując także zdjęcia. Zaraz potem policjanci odjechali, a pozostawione osoby odeszły w nieznanym kierunku. Sprawę badają polskie służby, które czekają na wyjaśnienia niemieckiej strony.

O incydencie w Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie) poinformował w piątek portal chojna24.pl, do którego zgłosił się jeden z czytelników.
Jak czytamy, niemiecki radiowóz miał przekroczyć przejście graniczne w miejscowości i na terytorium Polski zostawić rodzinę imigrantów z Bliskiego Wschodu. Do zdarzenia dojść miało w piątek rano, około godz. 9 na jednym z parkingów.
Z radiowozu wysiadło dwóch dorosłych i trójka dzieci. Świadek przekazał portalowi, że auto niemieckiej policji odjechało, a pozostawieni ludzie mieli zaczepiać przechodniów, a następnie opuścić parking.
Osinów Dolny. Incydent na niemiecko-polskiej granicy. Służby badają sprawę
"Na miejsce przybyła polska policja, poinformowano również straż graniczną" - czytamy w tekście, do którego dołączono także zdjęcia niemieckiego radiowozu.
Sprawę bada obecnie także Morski Oddział Straży Granicznej (MOSG). - Zwróciliśmy się do niemieckiej policji z prośbą o wyjaśnienie. Czekamy na odpowiedź - przekazał w rozmowie z o2.pl rzecznik MOSG Tadeusz Gruchalla-Wensierski.
Gruchalla-Wensierski dodał także, że incydent bada Straż Graniczna poprzez Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!