Napieralski: Za 3 tyg. decyzja ws. weta do medialnej
Za dwa-trzy tygodnie zapadnie decyzja, jak posłowie klubu Lewicy będą głosować w sprawie weta prezydenta do nowej ustawy medialnej - zapowiedział dziś szef klubu i lider SLD Grzegorz Napieralski. Dodał, że oprócz klubu w tej sprawie wypowie się także zarząd krajowy Sojuszu.
Dziś po południu szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki poinformował, że Lech Kaczyński zawetował ustawę medialną. Do odrzucenia w Sejmie prezydenckiego weta potrzeba większości 3/5 głosów (w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów); koalicja PO-PSL nie dysponuje tyloma głosami, co oznacza, że musi szukać wsparcia Lewicy.
- Namawialiśmy prezydenta do innej decyzji. Nasz pomysł był taki, żeby prezydent podpisał ustawę, a my znaleźlibyśmy większość do zmiany kilku złych zapisów - powiedział Napieralski w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
Lewica proponowała m.in. wprowadzenie odpisu z podatków PIT i CIT, który przekazywany byłby mediom publicznym oraz zwiększenie liczby członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (do 7 osób) oraz rad nadzorczych i zarządów mediów publicznych.
Napieralski dodał, że "przyjmuje decyzję prezydenta", ponieważ w ostatnich dniach pojawiło się wiele głosów przeciwnych ustawie, np. oświadczenie OBWE (apelujące o skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego) czy wystąpienia środowisk twórczych. - Doszło też do skandalicznego sojuszu PO z LPR i panem Farfałem (p.o. prezesa TVP) - dodał szef Sojuszu.
Napieralski zapowiedział, że za dwa-trzy tygodnie w sprawie prezydenckiego weta odbędzie się posiedzenie klubu Lewicy oraz zarządu SLD i "wówczas zostanie podjęta decyzja co dalej". - Będziemy też konsultować się z ekspertami i osobami, które są w tej sprawie zainteresowane - dodał Napieralski.
Klub Lewicy był współautorem projektu ustawy medialnej (razem z PO i PSL). Posłowie SLD przestali popierać tę ustawę po tym, gdy PO w głosowaniu nad senackimi poprawkami opowiedziała się za tym, by KRRiT proponując co roku w projekcie budżetu państwa fundusze dla mediów publicznych nie była związana żadnym minimum (mogła zaproponować dowolną kwotę). Politycy SLD opowiadali się za przepisami konkretyzującymi kwotę przeznaczaną na funkcjonowanie mediów publicznych.
Nowa ustawa medialna ma zmienić system finansowania mediów publicznych. Likwiduje abonament radiowo-telewizyjny, a w zamian wprowadza finansowanie mediów publicznych z budżetu państwa. O wysokości funduszy miałby decydować każdego roku parlament, przyjmując ustawę budżetową.
INTERIA.PL/PAP