"Na pewno się przejmujecie". Donald Tusk apeluje w nagraniu

Oprac.: Paweł Basiak
- Na pewno się przejmujecie ostatnimi zdarzeniami: zapowiedzią prezydenta Trumpa o nałożeniu wysokich ceł na Unię Europejską w tym Polskę, zaostrzeniem się walk na Ukrainie, awansem radykalnych proputinowskich sił w Europie, czy nielegalną migracją. Tak, jest się czym przejmować, ale nie bać - zapewnił Donald Tusk w najnowszym nagraniu. Szef rządu zapewnił, że "Polska ma dobrą odpowiedź na kryzysy" i "wszystko jest w naszych rękach".

W nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych w sobotę Donald Tusk zapewnił, że rząd ma przygotowaną odpowiedź na kryzysy. Podkreślał, że Polska notuje "rekordowy, dynamiczny wzrost gospodarczy", ma "nowoczesną, silną, dobrze uzbrojoną armię" oraz odzyskano "kontrolę nad granicami i wodami terytorialnymi".
- Prowadzimy mądrą, ale twardą politykę migracyjną i dobrą politykę zagraniczną. Uzyskaliśmy naprawdę autentyczne przywództwo w Europie, a za chwilę możemy mieć niezależnego, mądrego, silnego, ale przyjaznego prezydenta. Wszystko jest w naszych rękach - mówił premier.
Tusk dodał, że Polska jest gotowa na "różne scenariusze", "bez lęku ale z rozwagą" i bez "żadnych kompleksów".
- To musi być rok przełomu, rok Polski - podsumował.
Donald Trump zapowiada. Wysokie cła na Unię Europejską
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w piątek, że "absolutnie" nałoży cła na towary z Unii Europejskiej. Przywódca nie sprecyzował jednak jakiej będą wysokości, ani też, od kiedy by obowiązywały. Trump zapowiedział też, że "wkrótce" cła także m.in. na półprzewodniki, leki, stal, aluminium i miedź, by wesprzeć amerykański przemysł.
Biały Dom potwierdził też, że w sobotę Trump nałoży 25-proc. cła na towary z Meksyku i Kanady, a także 10-proc. cła na towary z Chin. Powodem decyzji, jak tłumaczyła rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt, jest "bezprecedensowa inwazja nielegalnego fentanylu", za którą mają "odpowiadać" bezpośredni sąsiedzi USA. Według Trumpa Kanada i Meksyk są również odpowiedzialne za "inwazję nielegalnych migrantów".