Minął termin namawiania PO
Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że minął termin namawiania Platformy Obywatelskiej do powrotu do rozmów o rządzie.
Desygnowany na premiera Marcinkiewicz przypomniał, że w poniedziałek odbędzie się zaprzysiężenie Rady Ministrów.
Jak poinformował na konferencji prasowej, zorganizowanej tym razem w warszawskich Łazienkach, w pobliżu Pomnika Fryderyka Chopina, będzie to rząd mniejszościowy - "mocno ekspercki" - oparty o program uzgodniony przez PiS i PO.
- Minął termin do którego namawiałem usilnie PO do powrotu do rozmów - powiedział Marcinkiewicz. Przypomniał, że przedstawił nową wersję programu gospodarczego i zdrowotnego opartą o wspólne ustalenia PO i PiS. - Namawiałem wielu znanych ludzi do komunikacji z liderami PO - powiedział. Dodał, że "także ich starania nie doprowadziły do rozmów".
Desygnowany na premiera zaapelował w sobotę - na dwa dni przed zaprzysiężeniem rządu - do wszystkich Polaków, szczególnie do wyborców PO i PiS o naciski na posłów, a także na polityków Platformy oraz PiS, aby doprowadzić do wspólnych rozmów.
Marcinkiewicz podkreślił jednocześnie, że rozpoczął prace nad przedstawieniem składu Rady Ministrów - "ewentualnego rządu mniejszościowego". - Ten rząd, taką Radę Ministrów przedstawię prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu w poniedziałek - poinformował. Zaprzysiężenie odbędzie się o godz. 13- dodał.
Rząd na kontrakcie programowym
Jak powiedział, w poniedziałek, jeżeli "do tego czasu Polacy nie przyprowadzą PO do rozmów" zaproponuje PO podpisanie "kontraktu programowego na czas określony". Kontrakt oparty będzie o uzgodnienia zespołów negocjacyjnych PiS i PO - . Jak mówił, będą w nim zapisane "wszystkie sprawy, które rząd w budżecie na 2006 rok będzie mógł zrealizować". - Będziemy mogli co kwartał, czy po roku, oceniać realizację tego programu - dodał Marcinkiewicz.
Rząd, który Marcinkiewicz przedstawić ma w poniedziałek będzie miał charakter "mocno ekspercki", a jeśli będą się w nim politycy, to również "uznawani za ekspertów".
- Brakuje mi już niewiele nazwisk do zamknięcia listy 17 ministrów - powiedział Marcinkiewicz. Wyjaśnił, że do pełnej obsady brakuje już mniej nazwisk "niż palców jednej ręki". Zaznaczył, że w rządzie zasiądą tylko ci politycy PiS, którzy są ekspertami, a osoby spoza PiS, które będą w rządzie, to też będą eksperci. Marcinkiewicz dodał, że w rządzie nie będzie podziału na resorty polityczne i niepolityczne.
Pytany, czy ministrem zdrowia będzie prof. Zbigniew Religa, odparł: "rozmawiam z prof. Religą i bardzo go cenię. Na to pytanie odpowiem w poniedziałek".
Misja się powiedzie
- Chcę udowodnić, że Polska po tych wyborach może mieć dobry i sprawny rząd i może realizować dobry (...) program, także jako rząd mniejszościowy - powiedział. Dodał, że do pomocy w utworzeniu takiego rządu chce namówić PO, "jeśli nie może jej namówić do bezpośredniego już dziś udziału w tym rządzie".
Marcinkiewicz uważa, że "zagrożenie przyspieszonymi wyborami w jakimś zakresie istnieje". Dodał, jednak, że jego "determinacja do utworzenia dobrego rządu dla Polski jest większa".
Podczas konferencji Marcinkiewicz pytany był też o list otwarty szefa Samoobrony Andrzeja Leppera do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Lepper zwrócił się w sobotę do Kwaśniewskiego, by ten zaproponował "w trybie przewidzianym przez konstytucję" misję utworzenia rządu politykowi PO.
- Prezydent Aleksander Kwaśniewski ma możliwości konstytucyjne wykonania takiego kroku, ale mniej więcej za miesiąc - zauważył Marcinkiewicz. Jak dodał, nastąpi to jeśli "jego misja się nie powiedzie - a tego nie przewiduje".
Desygnowany na szefa rządu pytany był też, czy jego rząd będzie podejmował próby zablokowania budowy rosyjsko-niemieckiego gazociągu po dnie Bałtyku. Odpowiedział, że "najlepszą blokadą jest wybudowanie drugiej nitki w Polsce".
Konferencja prasowa Marcinkiewicza odbyła się w Łazienkach Królewskich, w pobliżu pomnika Fryderyka Chopina. - Przepraszam, że na dworze, ale mamy piękną złotą jesień polską - powiedział. - Jesteśmy na tle pomnika Chopina, a ostatnio ważne polskie zwycięstwo związane jest z tym kompozytorem, którego ja także lubię - dodał i uruchomił swój telefon komórkowy: popłynęły dźwięki Poloneza As-dur Chopina.
INTERIA.PL/PAP