W obszernym liście otwartym, opublikowanym na stronie Porozumienia, Jarosław Gowin zwraca się do członków swego ugrupowania. Stwierdza, że ostatnie dni był tak samo ważne, jak ciężkie i przyniosły przełomowe decyzje. "Prawo i Sprawiedliwość zerwało koalicję i zakończyło projekt Zjednoczonej Prawicy" - pisze Gowin."Jeśli ktoś pyta mnie dziś, kim jest Jarosław Gowin; jeśli zastanawia się, po co jestem w polityce i po co istnieje Porozumienie - to odpowiedź jest oczywista. Jestem dokładnie tam, gdzie byłem zawsze. Porozumienie jest dokładnie tam, gdzie było od swego początku. Tym, co definiuje mnie i całe nasze środowisko, jest wierność naszym politycznym przekonaniom oraz gotowość do poświęcenia stanowisk i przywilejów dla ich obrony" - przekonuje zdymisjonowany niedawno ze stanowiska wicepremiera polityk. Gowin: To PiS obraca się plecami do wartości i programu Jak podkreśla, to już drugi raz kiedy opuszcza obóz władzy w momencie, kiedy kontroluje on praktycznie wszystko. "Tak jak w 2013 roku w Platformie Obywatelskiej nie było już miejsca dla ludzi centroprawicy, tak dziś nie ma go w koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. My nie zmieniliśmy naszych poglądów. To partia Jarosława Kaczyńskiego obraca się plecami do wartości i programu, z którym szliśmy do wyborów. Dziś PiS realizuje w sprawach gospodarczych rozwiązania, które bliższe są radykalnej lewicy niż konserwatystom" - czytamy. "Tak jak w 2013 podkreślałem, że rządy Platformy Obywatelskiej nie były jednym wielkim pasmem porażek, tak i teraz patrząc na ostatnie sześć lat mówię: zrobiliśmy wiele dobrego. Jeśli czegoś nauczyły mnie te dwa polityczne doświadczenia, to jednego - żadne środowisko polityczne nie jest odporne na pokusy władzy. Dlatego władza musi być pod nieustanną kontrolą" - przekonuje Gowin. Zaznacza też, że w PiS poznał wielu kompetentnych i uczciwych ludzi. Gowin: Liderzy PiS wybrali drogę zniszczenia naszego środowiska "Wiem, że bezwzględna kampania nienawiści wobec naszego środowiska politycznego, wobec mnie i wobec wielu z Was budzi złe emocje - strach, złość, gniew" - pisze. W jego ocenie, od czasu sprzeciwu Porozumienia wobec wyborów kopertowych na polityków tego ugrupowania "spadły bezprzykładne ataki".Dalej Gowin pisze tak: "Wiecie dobrze, że gdybyśmy ulegli naciskom, gdybyśmy dali się złamać i zaakceptowali działania całkowicie sprzeczne z tym, co głosimy i co wnosiliśmy do Zjednoczonej Prawicy, wciąż mógłbym ten list pisać do Was jako Wiceprezes Rady Ministrów. Wystarczy spojrzeć, gdzie są ci, którzy dokonali takiego wyboru w ostatnich miesiącach. Kiedy jednak odchodziłem z rządu sprzeciwiając się katastrofalnemu pomysłowi wyborów korespondencyjnych - pokazałem jasno, że ani ja, ani Porozumienie nie będzie bezwolnym żyrantem każdego, nieważne jak złego pomysłu". "Liderzy PiS wybrali drogę zniszczenia naszego środowiska. Tego celu nie osiągnęli i nie osiągną. Brutalna i ślepa siła nigdy nie zwycięży Wolności" - przekonuje Gowin. Lider Porozumienia przyznaje też, że jego ugrupowanie czekają ciężkie czasy. "Wielu z nas zapłaciło i wielu jeszcze zapłaci za to, że jesteśmy wierni naszym przekonaniom. Widzimy kolegów, z którymi pracowaliśmy nieraz przez lata, jak dziś wybierają inną drogę i odwracają się do nas plecami. Widzimy też czarne chmury gromadzące się nad naszą Ojczyzną. Czeka nas ciężka praca dla obrony zagrożonych wartości" - prognozuje. Gowin: Obywatele widzą drożyznę, która się pogłębi "Przedsiębiorcy z obawą patrzą w przyszłość, nad którą wisi miecz drastycznego podniesienia podatków dla małych, średnich, rodzinnych firm. Ogół obywateli z coraz większym niepokojem obserwuje drożyznę, która jeszcze się pogłębi na skutek szkodliwych rozwiązań podatkowych. Rząd, który od lat twierdził, że naszym strategicznym partnerem są Stany Zjednoczone - dziś usiłuje wprowadzić prawo skutkujące tym, że nasz sojusznik po raz pierwszy od 1989 roku rozważa objęcie Polski sankcjami. Zamach na wolność mediów stawia naszą ojczyznę, która wolność ma w swoim DNA, pod pręgierzem szerokiego oburzenia międzynarodowego. Konflikt z Unią Europejską rozlewa się na kolejne pola i grozi wstrzymaniem środków pozwalających funkcjonować naszym samorządom" - wylicza Jarosław Gowin.Przekonuje jednocześnie, że Porozumienie nie mogło tego dłużej tolerować. Gowin: Buduję szeroki obóz centroprawicy "Ruszamy własną drogą. Od kilku dni buduję szeroki obóz centroprawicy, która nie akceptuje wojny polsko-polskiej ani świadomego i cynicznego pogłębiania podziałów. Między PiS a PO istnieje szeroka przestrzeń dla racjonalnego centrum. Jestem pewien, że wypełni ją nasza koalicja partii i środowisk samorządowych, które łączy przywiązanie do tradycyjnie polskich wartości, uznanie dla roli samorządu, stanowcza obrona wolnej przedsiębiorczości i rozumny patriotyzm, który bezpieczną przyszłość Polski wiąże z naszą obecnością w Unii Europejskiej" - zapowiada Gowin.