Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Lech Kaczyński przed Trybunał?

Prezydent Lech Kaczyński powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za ujawnienie niektórych informacji znajdujących się w raporcie z likwidacji WSI, donosi "Newsweek".

/Agencja SE/East News

Taki wniosek płynie z dokumentu przygotowanego przez Platformę Obywatelską, który zostanie ujawniony oficjalnie w środę. Przygotowany pod kierunkiem Marka Biernackiego "antyraport" opisuje wszystkie błędy i przypadki naruszenia prawa, do których doszło przy ujawnieniu raportu z likwidacji wojskowych specsłużb.

Według informacji "Newsweeka", za jeden z kardynalnych błędów raportu Antoniego Macierewicza uznano ujawnienie nazwisk funkcjonariuszy i agentów Wojskowych Służb Informacyjnych. Weryfikatorzy WSI podali personalia m. in. dwóch polskich pracowników Organizacji Narodów Zjednoczonych - oficerów WSI, którzy formalnie rozstali się ze specsłużbami. O ich przeszłości władze ONZ nie miały pojęcia.

Eksperci PO wytknęli komisji Macierewicza liczne przypadki, gdy zarzucono oficerom udział w szkoleniach w ZSRR, podczas gdy w rzeczywistości szkolili się oni na Węgrzech lub w Czechach po 1990 roku. Jeden z oficerów, któremu przypisano takie szkolenia, rozpoczął służbę w WSI już po zmianie ustroju, a wcześniej studiował w ZSRR, ale na uczelni cywilnej - wynika z dokumentu Platformy.

Opinia PO wskazuje też, że ustawa o WSI nie zabraniała werbowania dziennikarzy, by pozyskiwać od nich informacje dotyczące bezpieczeństwa. Tak więc pracownicy mediów, których nazwiska znalazły się w raporcie Macierewicza, nie popełnili żadnego przestępstwa. Jeden z nich zdobywał dla WSI cenne informacje na temat Ukrainy.

Przygotowany przez komisję Macierewicza raport z likwidacji WSI został ujawniony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego w połowie lutego na mocy specjalnej ustawy. Szybko okazało się, że niektóre osoby zostały umieszczone w raporcie bez wyraźnych przyczyn, a inne prezydent w ostatniej chwili wykreślił, na wątpliwej podstawie prawnej.

- Z naszej opinii wynika, że saldo działań Antoniego Macierewicza jest negatywne z punktu widzenia interesów państwa polskiego - mówi "Newsweekowi" lider PO Donald Tusk.

INTERIA.PL

Zobacz także