Lech Kaczyński przed Trybunał?
Prezydent Lech Kaczyński powinien stanąć przed Trybunałem Stanu za ujawnienie niektórych informacji znajdujących się w raporcie z likwidacji WSI, donosi "Newsweek".
Taki wniosek płynie z dokumentu przygotowanego przez Platformę Obywatelską, który zostanie ujawniony oficjalnie w środę. Przygotowany pod kierunkiem Marka Biernackiego "antyraport" opisuje wszystkie błędy i przypadki naruszenia prawa, do których doszło przy ujawnieniu raportu z likwidacji wojskowych specsłużb.
Według informacji "Newsweeka", za jeden z kardynalnych błędów raportu Antoniego Macierewicza uznano ujawnienie nazwisk funkcjonariuszy i agentów Wojskowych Służb Informacyjnych. Weryfikatorzy WSI podali personalia m. in. dwóch polskich pracowników Organizacji Narodów Zjednoczonych - oficerów WSI, którzy formalnie rozstali się ze specsłużbami. O ich przeszłości władze ONZ nie miały pojęcia.
Eksperci PO wytknęli komisji Macierewicza liczne przypadki, gdy zarzucono oficerom udział w szkoleniach w ZSRR, podczas gdy w rzeczywistości szkolili się oni na Węgrzech lub w Czechach po 1990 roku. Jeden z oficerów, któremu przypisano takie szkolenia, rozpoczął służbę w WSI już po zmianie ustroju, a wcześniej studiował w ZSRR, ale na uczelni cywilnej - wynika z dokumentu Platformy.
Opinia PO wskazuje też, że ustawa o WSI nie zabraniała werbowania dziennikarzy, by pozyskiwać od nich informacje dotyczące bezpieczeństwa. Tak więc pracownicy mediów, których nazwiska znalazły się w raporcie Macierewicza, nie popełnili żadnego przestępstwa. Jeden z nich zdobywał dla WSI cenne informacje na temat Ukrainy.
Przygotowany przez komisję Macierewicza raport z likwidacji WSI został ujawniony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego w połowie lutego na mocy specjalnej ustawy. Szybko okazało się, że niektóre osoby zostały umieszczone w raporcie bez wyraźnych przyczyn, a inne prezydent w ostatniej chwili wykreślił, na wątpliwej podstawie prawnej.
- Z naszej opinii wynika, że saldo działań Antoniego Macierewicza jest negatywne z punktu widzenia interesów państwa polskiego - mówi "Newsweekowi" lider PO Donald Tusk.