Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Kulisy śledztwa w sprawie Marka Pasionka

W zawieszeniu prokuratora Marka Pasionka poszło o kontakty z dziennikarzami "Rzeczpospolitej" i "Naszego Dziennika", agentami USA i byłymi szefami ABW - dowiaduje się "Gazeta Wyborcza".

/PAP

Zawieszony Marek Pasionek, przeciwko któremu wszczęto również postępowanie dyscyplinarne, trafił do Naczelnej Prokuratury Wojskowej w ostatnich dniach urzędowania Zbigniewa Ziobry.

Jak pisze "GW", z analizy bilingów telefonu Pasionka wynika, że od maja do listopada 2010 roku co najmniej kilkadziesiąt razy kontaktował się z dziennikarzami "Naszego Dziennika" i "Rzeczpospolitej". W lutym 2011 r. Pasionek zeznał, że nigdy nie dzwonił do wspomnianych dziennikarzy. Co innego wynikało z billingów, więc śledczy uznali, że kłamie.

Jak zaznacza "Gazeta Wyborcza", to nie kontakty z dziennikarzami zaważyły na decyzji, by wszcząć przeciwko Pasionkowi postępowanie dyscyplinarne, a śledztwo przekazać cywilnej prokuraturze, bo wojskowa cywilowi Pasionkowi zarzutu postawić nie może. Chodzi o tajemnicze spotkanie 7 czerwca 2010 r. w warszawskiej kawiarni Green Coffee. Pasionek spotkał się tam z pracownikami CIA i FBI, stałymi rezydentami w ambasadzie USA w Polsce. Spotkanie to umówili szefowie ABW za rządów PiS: Bogdan Święczkowski i Grzegorz Ocieczek. Gdy agenci USA usłyszeli od Pasionka, że nadzoruje śledztwo smoleńskie i ma dostęp do poufnych informacji, zaproponowali, by przenieść spotkanie do ambasady USA. Tam Pasionek prosił ich m.in. o to, by sprawdzili prawdopodobieństwo rozpylenia sztucznej mgły w Smoleńsku, sterowania samolotem na odległość i zmiany transmisji danych w wieży kontroli lotów.

Amerykański agent zeznał, że zaproponował, by do ambasady przysłać oficjalną prośbę o pomoc. Prokuratura prowadząca śledztwo smoleńskie wysłała wkrótce do Departamentu Sprawiedliwości USA wniosek o pomoc prawną. Śledczy powiadomili wtedy swojego szefa Krzysztofa Parulskiego, że Pasionek przekazywał informacje ze śledztwa osobom nieuprawnionym.

O działalności prokuratora Marka Pasionka pisze poniedziałkowa Gazeta Wyborcza".

PAP

Zobacz także