Pasionek jest też podejrzewany o nieuprawnione udostępniania informacji mediom. Gdy Rosjanie przekazywali Polakom informacje o skradzionych kartach kredytowych Andrzeja Przewoźnika podobno prosili o dyskrecję. Informacja trafiła jednak do mediów. Według informatorów Piotra Świątkowskiego, niewykluczone, że przez prokuratora Pasionka. Ich zdaniem miał on dzwonić do dziennikarzy ze służbowego telefonu. W czasie śledztwa nie przyznał się jednak do kontaktów z dziennikarzami. Informator RMF FM twierdzi, że materiał jest tak duży, że pozwala stawiać zarzuty. Wcześniej RMF FM poinformowało, że prokurator Marek Pasionek chciał, by prokuratura postawiła zarzuty ministrowi obrony narodowej i szefowi Kancelarii Premiera. Prokurator został odsunięty od śledztwa i wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Tłumaczy się to rzekomym przekazaniem akt śledztwa Amerykanom. Według informacji RMF FM, prokurator napisał dokument, w którym sugerował, że między innymi Bogdan Klich i Tomasz Arabski powinny odpowiedzieć za organizację lotu prezydenckiego tupolewa. Według informatorów RMF FM, Marek Pasionek nie był lubiany przez swoich przełożonych między innymi dlatego, że przygotował plan śledztwa na najbliższe miesiące. Zgodnie z nim, śledczy mieli przesłuchać jeszcze kilkadziesiąt osób, w tym najważniejszych urzędników. Mowa była między innymi o Bogdanie Klichu i Tomaszu Arabskim, a także zwierzchnikach służb. Prokurator analizował dokumenty związane z organizacją lotu do Smoleńska, przekazane prokuraturze przez Kancelarię Premiera i prezydenta oraz służby. Jak się dowiedział RMF FM, po ich analizie Pasionek stwierdził, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że zarzuty w sprawie niedopełnienia obowiązków przy organizacji lotu powinni usłyszeć Klich, Arabski, a także szefowie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Ten plan Pasionek pokazał szefowi prokuratury wojskowej Krzysztofowi Parulskiemu. Według wiedzy RMF FM, plan nie został przyjęty z entuzjazmem. Wtedy miało nastąpić gwałtowne ochłodzenie ich wzajemnych relacji. Dowodem na to był wyjazd prokuratora do Moskwy, po którym Pasionek złożył skargę na Parulskiego. Jego zdaniem, Parulski w niewystarczający sposób pomagał mu w sprawach delegacji. Chodziło o kłopoty z załatwieniem akredytacji. Jak twierdzi w skardze Pasionek, przez większą część pobytu siedział w hotelu zamiast pracować. Seremet żąda wyjaśnień Prokurator Generalny Andrzej Seremet zażądał wyjaśnień od szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej w sprawie zawieszonego śledczego Marka Pasionka. Rozmawiał telefonicznie z Krzysztofem Parulskim. Poprosił o przedstawienie powodów zawieszenia prokuratora Pasionka. Jak powiedział prokurator Maciej Kujawski z PG, decyzja o zawieszeniu jednego z prokuratorów nie była konsultowana z Prokuraturą Generalną, dlatego Andrzej Seremet zwrócił się o przedstawienie jej powodów. - Spodziewamy się odpowiedzi Naczelnej Prokuratury Wojskowej w najbliższym czasie. Dziś albo najdalej w poniedziałek - dodał Kujawski. Prokuratura Wojskowa poinformowała rano, że w śledztwie w sprawie katastrofy samolotu Tu-154 mogło dojść do ujawnienia osobie nieuprawnionej informacji stanowiącej tajemnicę służbową. Prokurator, który miał się tego dopuścić, został zawieszony w czynnościach służbowych. Jak wynika z piątkowego komunikatu rzecznika NPW Marcina Maksjana, Wydział do Spraw Przestępczości Zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prowadził śledztwo w sprawie ujawnienia osobie nieuprawnionej informacji stanowiącej tajemnicę służbową oraz rozpowszechniania publicznego wiadomości pochodzących z postępowania przygotowawczego bez wymaganego zezwolenia, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym. Śledztwo uprawdopodobniło wersję, że dopuścił się tego prokurator wojskowy niebędący oficerem. - Mając na uwadze fakt, iż prokuratura wojskowa nie jest podmiotowo właściwa do zajęcia stanowiska procesowego w tym śledztwie, w dniu 7 czerwca 2011 roku zostało wydane postanowienie o przekazaniu sprawy według właściwości Prokuraturze Rejonowej Warszawa Śródmieście - informuje NPW. Naczelny Prokurator Wojskowy wydał postanowienie o zawieszeniu prokuratora w czynnościach służbowych.