Prokuratorzy piszą po sprawie Pasionka
Stowarzyszenie Ad Vocem przypomina szefowi Naczelnej Prokuratury Wojskowej o konieczności zachowania etycznej postawy. Nawiązuje do odsunięcia prokuratora od śledztwa smoleńskiego, czytamy w "Rzeczpospolitej".
Choć w apelu stowarzyszenia prokuratorów nie ma mowy o sprawie prokuratora Marka Pasionka, to szefowa Ad Vocem Małgorzata Bednarek nie ukrywa, że to właśnie ta sprawa zdecydowała o zwróceniu się do gen. Krzysztofa Parulskiego.
Pasionek został zawieszony w obowiązkach prokuratora w czwartek. Odebrano mu akta i zapieczętowano pokój. Śledztwo w jego sprawie wszczął pion ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu. Pionowi temu szefuje osoba zaufana gen. Parulskiego - Mikołaj Przybył, który został jego następcą na stanowisku szefa Stowarzyszenia Prokuratorów RP.
Jak poinformował "Rz" płk Przybył, śledztwo zostało wszczęte po pytaniach, jakie po jednej z publikacji "Rz" w trybie prawa prasowego zadał dziennikarz Tvn24.pl Maciej Duda. Potraktowano je jako zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Według portalu Tvn24.pl Pasionek miał przekazać Amerykanom część materiałów ze śledztwa smoleńskiego.
"Przypominamy (...), że do najważniejszych ustawowych zasad ustroju polskiej prokuratury należy zakaz przynależności partyjnej prokuratorów oraz zakaz brania udziału w jakiejkolwiek działalności politycznej, a także obowiązek kierowania się zasadą bezstronności i równego traktowania wszystkich obywateli. Obliguje to prokuratorów, w tym i Pana, do działania ponad wszelkimi politycznymi układami i oczekiwaniami" - piszą prokuratorzy z Ad Vocem.
Sugerują też, że zachowania Parulskiego są wyrachowane. "Zdajemy sobie sprawę, że naturalną cechą ludzką jest doskonalenie się i dążenie do awansów. Nie może to jednak odbywać się za cenę rezygnacji z tożsamości zawodowej i z naruszeniem ludzkiej godności w tym i niezależnego prokuratora" - zwracają uwagę.
Rzeczpospolita