Decyzja taka - jak wyjaśnił Luft - "ma zapobiec kolizjom czasowym oraz karykaturalnym sytuacjom, w których pod pozorem obecności senatorów lub europarlamentarzystów organizowane byłyby w sali prasowej Sejmu konferencje osób i organizacji nie mających z Sejmem związku". Stanowisko Biura Prasowego Sejmu ma związek z licznymi w ostatnim czasie konferencjami Libertas Polska w Sejmie, z udziałem m.in. eurodeputowanego Dariusza Grabowskiego. Kolejna konferencja planowana była na dzisiaj. Libertas odwołał ją - jak napisał - "w związku z wprowadzeniem nowych zasad organizowania konferencji prasowych w Sejmie". Wiceprezes Libertas Polska Artur Zawisza powiedział na konferencji prasowej, że decyzja marszałka Komorowskiego ma na celu represjonowanie jego ugrupowania. - Mamy do czynienia z zamachem na wolność debaty publicznej - ocenił. - Nie raz mówiliśmy o kartelu partii politycznych w polskim Sejmie, który odczuwa strach przed nadchodzącym Libertasem. Dzisiaj mamy jednoznaczny wyraz tego strachu - dodał. Jak podkreślił Zawisza, jego partia "została przez marszałka Sejmu i jego służby prasowe wyproszona z Sejmu". - Przykro to powiedzieć, bo mówię o osobie skądinąd zasłużonej, sprawującej godny urząd, a także potrafiącej powielokroć stawać na wysokości zadania, ale marszałek Komorowski zachowuje się jak gangster polityczny - powiedział Zawisza. Założycielem i ogólnoeuropejskim liderem Libertas jest irlandzki multimilioner i przeciwnik Traktatu Lizbońskiego Declan Ganley. Chce on zbudować europejską partię polityczną, zdolną odnieść sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Partia Libertas Polska została zarejestrowana w połowie marca. Jej wiceprezesami zostali Daniel Pawłowiec oraz Artur Zawisza. Dotychczas nie wybrano prezesa polskiej filii ugrupowania. Partia skupia m.in. niektórych działaczy Ligi Polskich Rodzin. Polski Libertas zarejestrował listy w czerwcowych wyborach do PE.