Kolejne ogniska ptasiej grypy
Toruń, Kostrzyn nad Odrą, Świnoujście - tu już dotarła ptasia grypa, co potwierdziły badania. Czwarte ognisko ptasiej grypy w Polsce wykryto w Bydgoszczy - padły łabędź miał wirusa ze szczepu H5, nieoficjalnie dowiedziała się stacja TVN24.
Laboratorium w Weybridge pod Londynem potwierdziło, że dwa pierwsze łabędzie znalezione w Toruniu zarażone były wirusem ptasiej grypy H5N1. Tymczasem polscy naukowcy już wykryli kolejne przypadki występowania choroby w Polsce. W Bydgoszczy i Kostrzynie nosicielami wirusa były łabędzie, w Świnoujściu - nurogęś.
Bydgoszcz gotowa na H5N1
Zainfekowanego łabędzia odnaleziono 8 marca nad Brdą w dzielnicy Smukała Dolna w okolicy ujęcia wody pitnej dla miasta. Jak zapewniają władze, nie ma powodów do paniki. W sobotę ministerstwo rolnictwa potwierdziło, że jest to wirus H5.
Służby miejskie w Bydgoszczy zapewniają, że są przygotowane do działań związanych z wykryciem ogniska choroby.
- W grudniu przeprowadzono ćwiczenia wszystkich służb i instytucji na wypadek takiej sytuacji. Wszyscy znają swój zakres zadań i odpowiedzialności - zapewnił Adam Ferek, dyrektor miejskiego wydziału zarządzania kryzysowego w Bydgoszczy.
Miasto zgromadziło już materiały i środki chemiczne do budowy śluz dezynfekcyjnych oraz odzież ochronną dla osób działających na zagrożonym terenie. Koszty akcji w przypadku jednego ogniska choroby szacuje się na ponad milion złotych.
Powiększona strefa zapowietrzona
Większa część Świnoujścia (Zachodniopomorskie) została objęta strefą zapowietrzoną. - Przy wjeździe i wyjeździe z miasta, na drogach, układane są maty dezynfekcyjne. Chorą nurogęś znaleziono w połowie mijającego tygodnia na nabrzeżu kanału rzeki Świny. Wstępne badania, które przeprowadzono w Puławach, potwierdziły obecność wirusa H5. Dopiero po przeprowadzeniu badań w specjalistycznym laboratorium w Londynie będzie wiadomo, czy ptak był zarażony groźnym dla ludzi wirusem H5N1.
Cała okolica Świnoujścia jest monitorowana przez służby sanitarno-weterynaryjne.
Ptasia grypa dotarła do Kostrzyna
Krzysztof Jażdżewski - Główny Lekarz Weterynarii na specjalnie zwołanej konferencji prasowej potwierdził obecność wirusa H5 u łabędzia znalezionego koło Kostrzyna.
W rejonie stacji pomp Warniki w Kostrzynie wyznaczono strefę zapowietrzoną na obszarze trzech kilometrów. Wstępu do strefy pilnują policjanci ubrani w ochronne kombinezony. Stacja znajduje się na obrzeżach Parku Narodowego "Ujście Warty". Na zabezpieczony przez policjantów teren nie są wpuszczane osoby postronne.
Straż Pożarna na wszystkich drogach wyjazdowych z Kostrzyna umieściła przejazdowe maty dezynfekcyjne. Podobne maty pojawiły się na polsko-niemieckim przejściu granicznym w tym mieście.
W pobliżu stacji pomp był rano burmistrz Kostrzyna nad Odrą oraz powiatowy lekarz weterynarii z Gorzowa w asyście policjantów i strażaków.
Na terenie strefy zapowietrzonej znajdują się dwa gospodarstwa, w których hodowany jest drób. Jest tam też duża stacja pomp, która tłoczy wodę z okolicznych polderów i pól do Warty. Teren ten znajduje się w otulinie Parku Narodowego "Ujście Warty".
Burmistrz Kostrzyna nad Odrą skierował już do mieszkańców miasta pisemną informację dotyczącą zagrożeń związanych z ptasią grypą.
Premier uspokaja
Polaków uspokaja premier Kazimierz Marcinkiewicz, który mówi, że Polska jest przygotowana na ptasią grypę. Marcinkiewicz zaznaczył też, że nie będzie zmiany procedur postępowania.
Premier dodał, że w dolinie Warty jest największe skupisko dzikich ptaków w Polsce. - Było wiadomo, że ptasia grypa musi się tam pojawić, dlatego były prowadzone intensywne badania, wszystkie ptaki, które były znajdowane martwe, były badane, stąd wiadomo już dziś, że ptasia grypa została tam wykryta - zaznaczył szef rządu.
Łabędzie z Torunia zarażone H5N1
Puławski Instytut wysłał 7 marca do Weybridge próbki z wirusem wyizolowanym u dwóch pierwszych łabędzi znalezionych 2 marca na toruńskim Bulwarze Filadelfijskim.
- Z naszych badań w Puławach wynika, że jest to wirus bardziej zbliżony do wirusa wyizolowanego u ptaków zarażonych ptasią grypą w okolicach Nowosybirska niż w Niemczech. To znaczy, że łabędzie przyleciały do Torunia z Syberii albo miały kontakty z ptakami z Syberii. Informacje z Weybridge na razie nic nie mówią bliżej o tym wirusie, jedynie potwierdzają, że to H5N1 - dodał Wijaszka.
Laboratorium w Weybridge ma bazę danych znanych odmian ptasiej grypy, umożliwiającą prowadzenie badań porównawczych. Procedura unijna wymaga, by próbki pobrane od martwych ptaków w kraju Unii Europejskiej były zbadane w tym laboratorium w celu ustalenia, czy powodem śmierci ptaka był wirus zdolny do przenoszenia się na ludzi.
INTERIA.PL/RMF/PAP