Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Tak łatwo się nie zarazisz

Nie ma powodów do paniki. Jeśli nie jesz surowego drobiu czy jajek i nie masz w zwyczaju dotykania chorych lub martwych ptaków, to ptasią grypą się nie zarazisz.

/AFP

Wirusem H5N1 można się zarazić przez kontakt z chorym ptactwem, dzikim lub hodowlanym, a także z jego odchodami. Wirusy wydalane są razem z odchodami, a pył z tych odchodów wdychają ludzie. Zarazki mogą być przenoszone na pojazdach, ubraniu czy obuwiu, które znajdowały się na skażonym terenie. Mogą też przenosić się przez żywność, np. zamrożone mięso drobiowe.

Gotuj, piecz i smaż

Specjaliści zapewniają, że H5N1 jest mało odporny na wysokie temperatury - przy 70 stopniach Celsjusza ginie. Mięso drobiowe i jego przetwory należy jeść tylko po ugotowaniu lub pieczeniu. Przy przygotowywaniu drobiu do spożycia dobrze jest używać rękawiczek. Potem należy dokładnie myć sztućce, talerze czy naczynia, na których była przygotowywana żywność - koniecznie z użyciem detergentu. Surowe mięso drobiowe nie powinno mieć styczności z inną żywnością. Trzeba pamiętać, że zamrożenie nie niszczy wirusa.

Co do jajek, to należy je dla bezpieczeństwa gotować przez co najmniej 3,5 minuty. Lepiej nie jeść potraw zawierających jaja surowe (np. kogel-mogel).

Myj ręce

Należy unikać nie tylko kontaktu z zakażonym drobiem, ale nawet z klatkami i innymi przedmiotami, które mogły mieć styczność z ptasimi odchodami. Nie wolno dotykać bez zabezpieczenia martwych czy chorych ptaków, a także ich odchodów. Należy zadbać, by dzieci nie przebywały w miejscach, gdzie hoduje się ptaki czy gdzie bytuje dzikie ptactwo. Trzeba myć ręce po każdym zetknięciu się z ptactwem. WHO zaleca, by ręce myć koniecznie mydłem lub innym detergentem. Sama czysta woda jest dobrym środowiskiem dla wirusa, który pozostaje w niej aktywny przez dłuższy czas.

Nie wypuszczaj kota na dwór

Specjaliści radzą, by lepiej nie wypuszczać kotów na dwór. Ssaki kotowate są bowiem wrażliwe na wirusa ptasiej grypy, co potwierdzono m.in. w badaniach naukowych przeprowadzonych w Tajlandii. A przecież koty chętnie polują na ptaki. Natomiast psy nie muszą być trzymane w zamknięciu. Karmy dla zwierząt zawierające drób są bezpieczne, ponieważ drób ten został poddany obróbce termicznej i działaniu konserwantów.

Gołębi lepiej nie karmić

/RMF

W niektórych miastach gołębie to prawdziwa plaga - są wszędzie. Według naukowców, ptaki te są bardzo mało wrażliwe na ptasią grypę i roznoszenia tej choroby specjaliści najmniej spodziewają się właśnie po gołębiach. Nie ma potrzeby zakazywania karmienia tych ptaków, trzeba jednak pamiętać, że gołębie to niezwykle brudne ptaki - są roznosicielami alergenów czy roztoczy. Nawet bez względu na ptasią grypę lepiej trzymać się od nich z daleka.

Kilka rad dla hodowców

Ptaki należy karmić w pomieszczeniach zamkniętych, w takich miejscach należy też trzymać paszę. Trzymać drób w zamknięciu, bez możliwości kontaktu z dzikim ptactwem. Unikać pojenia ptaków i czyszczenia kurników wodą pochodzącą spoza gospodarstwa. Należy zgłaszać władzom weterynaryjnym wszelkie przypadki padnięć drobiu, myć mydłem ręce po każdym kontakcie z ptactwem. Sposób na wirusa znalazł fiński rząd, który zalecił mieszkańcom na zagrożonych terenach częste pobyty w łaźni.

Ptasi problem na szybie i balkonie

Najlepiej założyć rękawiczki i umyć szybę przy pomocy detergentów. Podobnie należy postępować przy wiosennym sprzątaniu balkonów, na których często swoje "ślady" zostawiają ptaki, i te wędrowne, i te "stałe", np. gołębie.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także