Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Koalicja przed rozwodem?

Trwa kryzys w koalicji rządzącej SLD-PSL-UP spowodowany wczorajszym odrzuceniem przez Sejm RP, głównie głosami PSL, tzw. ustawy winietowej. Czy SLD będzie w stanie rządzić bez PSL? - zastanawiają się obserwatorzy polskiej sceny politycznej. 

/INTERIA.PL

Premier Leszek Miller zapewnił, że rząd jest w dalszym ciągu rządem koalicyjnym. Ale, jak podkreślił, czwartkowe wydarzenia "nie mogą przejść nie zauważone i mają wpływ na funkcjonowanie koalicji".

- Rząd jest dalej koalicyjny. Jednak wczorajsze wydarzenia nie mogą przejść nie zauważone i mają wpływ na funkcjonowanie koalicji - powiedział premier.

Rada Krajowa SLD upoważniła dzisiaj Leszka Millera "do pilnego podjęcia działań i decyzji, które pozwolą zapewnić skuteczne funkcjonowanie rządu z udziałem lub bez udziału PSL. Premier "nie sądzi, aby jeszcze dzisiaj spotkał się z prezesem PSL wicepremierem Jarosławem Kalinowskim". Zaznaczył, że jest gospodarzem wizyty premiera Danii Andersa Fogh Rassmusena.

- Myślę, że jutrzejszy dzień przyniesie wiele nowego w tej sprawie - zapowiedział. - Mam nadzieję, że jutro poinformuję państwa o projekcie decyzji w sprawie, która interesuje opinię publiczną - dodał premier. Miller podkreślił, że jeżeli koalicja ma funkcjonować dobrze "nie może być oparta na targach i handlu".

- Rada Krajowa zobowiązała mnie do podjęcia wszystkich skutecznych działań, by zapewnić właściwe funkcjonowanie rządu - razem z PSL, jak i bez PSL. To zobowiązanie wypełnię i postaram się je wypełnić bardzo szybko - zapewnił premier.

Szef rządu poinformował, że podczas porannego spotkania z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim "uznaliśmy, że sytuacja jest złożona". - Rozważaliśmy rozmaite sytuacje i wszystkie warianty były traktowane równorzędnie - powiedział.

SLD może rządzić bez PSL - taki wariant przyjęło dziś kierownictwo Sojuszu, które od południa obradowało w siedzibie przy ul. Rozbrat. W przyjętej uchwale SLD ostro skrytykowało PSL za to, że jego członkowie nie poparli wczoraj propozycji opłat drogowych. I choć oficjalnie kolacja jeszcze istnieje, mówi się, że to jej ostatnie godziny.

W uchwale przyjętej dziś przez Sojusz podkreślono, że wczorajsze głosowanie nad winietkami w połączeniu z innymi wielokrotnie obserwowanymi nielojalnymi zachowaniami, a także niejasne stanowisko w prawie wejścia Polski do UE stawia pod znakiem zapytania sens kontynuowania koalicji z PSL.

/RMF

Dzisiejsza uchwała oznacza, że władze Sojuszu bardzo poważnie przymierzają się do rządu mniejszościowego. - Rada Krajowa SLD dopuściła dzisiaj możliwość funkcjonowania rządu bez PSL - poinformował Józef Oleksy. Zastrzegł, że koalicja jeszcze jest. - Ocena jest bardzo krytyczna i odpowiedzialność za państwo wymaga, żeby to stanowczo wyjaśnić, albo w jedną, albo w drugą stronę. Wariant bez PSL został dopuszczony - powiedział dziennikarzom polityk Sojuszu.

Podkreślił, że "rząd nie może ulegać nieustannym zawirowaniom, nielojalnościom; to musi być rząd skuteczny, który ma jasność, co chce zrealizować, i nie wikła się nieustannie w spory wewnętrzne. - Dlatego - dodał - premier Leszek Miller został upoważniony przez Radę do "dalszych jeszcze, ale pilnych rozmów".

- Czyli raczej bez PSL? - pytali dziennikarze. - Raczej bez PSL - potwierdził Oleksy. - Czyli koalicji nie ma? - pytali Oleksego dziennikarze. - Jeszcze jest" - odpowiedział.

Wicepremier i minister rolnictwa Jarosław Kalinowski uważa, że koalicja nie wyczerpała jeszcze swoich możliwości. Dodaje jednak, że czasem jest tak, że "chcąc dojść do dobrych rozwiązań, trzeba się o krok cofnąć, żeby zrobić tyle kroków do przodu, ile trzeba".

- Jestem ostatnim politykiem, który mówi, że ta koalicja wyczerpała swoje możliwości, jestem też ostatnim politykiem, który chce doprowadzić do jakichś nieprzewidywalnych zdarzeń - powiedział Kalinowski po południu dziennikarzom.

Pytany, co oznacza cofnięcie się o krok, wicepremier nawiązał do czwartkowej dyskusji w Sejmie w sprawie przesunięcia o dwa tygodnie głosowania nad ustawą winietową. Podkreślił, że PSL zabiegało o to, by zastanowić się, czy nie lepiej walczyć z szarą strefą niż podnosić obciążenia podatkowe.

Na pytanie, czy jako członek PSL będzie optował za tym, żeby PSL wyszło z koalicji, Kalinowski odpowiedział: "to nie do mnie pytanie. My nie składaliśmy żadnego wniosku o wychodzenie z koalicji. Nie rozmawialiśmy z naszymi partnerami koalicyjnym, że z takim zamiarem się nosimy".

Kalinowski uważa, że koalicja nie może być wartością samą w sobie. - Koalicja i rząd są po to, żeby skutecznie rozwiązywać problemy. Tak to widziałem 15 miesięcy temu, gdy koalicja się tworzyła i tak to widzę dzisiaj - wyjaśnił.

"Unia Pracy nie widzi możliwości wypełnienia zobowiązań wyborczych we współpracy z nieprzewidywalnym partnerem koalicyjnym" - napisano w przyjętym dzisiaj stanowisku Krajowego Komitetu Wykonawczego Unii Pracy.

Jak powiedział wicepremier, minister infrastruktury Marek Pol, zachowanie polityków PSL postawiło pod znakiem zapytania możliwość skutecznego działania rządu i premiera, a Polska nie może sobie obecnie pozwolić na niewiarygodny rząd. Pytany przez dziennikarzy, czy jeżeli SLD zdecyduje się na kontynuowanie współpracy z PSL Unia Pracy wyjdzie z koalicji rządowej, Pol odpowiedział: - Wówczas będziemy się zastanawiać, sądzę, że nasi partnerzy koalicyjni dochodzą do podobnego wniosku, że trudno współpracować z nieprzewidywalnym partnerem.

Pytany, czy Unia Pracy postawiła warunek SLD: albo Unia, albo PSL, Pol odparł: - Nie postawiliśmy takiego warunku, to PSL zdecydowało wczoraj stanąć poza koalicją, to nie my postanowiliśmy wczoraj głosować przeciwko programowi rządowemu.

Pol dodał, że obradujący w piątek Krajowy Komitet Wykonawczy UP sugerował, aby koalicja została tak przebudowana, by była skuteczna i wiarygodna. Jednak - jak dodał - ostateczną decyzję podejmie w sobotę Rada Krajowa.

Pol pytany, czy rozważa możliwość dymisji, powiedział, że na razie toczy się dyskusja nad tym, jak będzie funkcjonowała koalicja i rząd.

Szef klubu PSL Zbigniew Kuźmiuk uważa, że SLD podjął dobrą decyzję, upoważniając premiera Leszka Millera do pilnych rozmów z ludowcami. Jego zdaniem oznacza to, że Sojusz chce tworzyć rząd razem z PSL i UP.

- Rozumiem, że po tamtej stronie po wczorajszym dniu jest zdenerwowanie, ale my nie czujemy się tej sytuacji winni - powiedział Zbigniew Kuźmiuk. Wg Kuźmiuka, w rozmowach z premierem należy ustalić, jakie są priorytety rządu. - Myślę, że w tych rozmowach ustalimy, jakie są priorytety tego rządu, rzeczywiście będziemy realizować nie tylko te elementy wspólnego programu, na których zależy naszym kolegom, ale także elementy programu, które są ważne dla nas. Wtedy ta koalicja może dalej sprawnie funkcjonować - powiedział szef klubu PSL.

- Skoro zaplecze polityczne pana premiera upoważniło go do rozmów, to oznacza, że SLD chce tworzyć rząd razem z PSL i UP - podkreślił Kuźmiuk.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także