W środę zaprezentowany został sztab ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. Mecenas Jolanta Turczynowicz-Kieryłło będzie szefową kampanii Andrzeja Dudy, Joachim Brudziński szefem sztabu organizacyjnego, a była premier Beata Szydło - szefową sztabu programowego. "Będzie to kampania pełna słońca" Turczynowicz-Kieryłło pytana w środę w TVP Info, jaka będzie kampania Andrzeja Dudy, odparła, że "pełna energii, pełna aktywności". "Prezydent będzie nadal spotykał się z Polakami. Będzie to kampania pełna słońca, słońca, którego brakuje nam dzisiaj również w życiu publicznym, pełna życzliwości. Ale także kampania, która bardzo mocno akcentuje rodzinę, kampania, w której liczy się nie tylko wolność słowa, ale także odpowiedzialność za słowo" - podkreśliła. Zwróciła przy tym uwagę, że prezydent "bardzo akcentuje rolę ludzi młodych" i - jak mówiła - "wierzymy, że to właśnie dla nich będziemy zmieniać standardy życia politycznego, będziemy wprowadzać nowe standardy w życiu politycznym i publicznym". Pytana, jakie jest jej zaangażowanie polityczne, Turczynowicz-Kieryłło powiedziała, że jest bezpartyjna. "Ale niewątpliwie te wartości, które niosą ze sobą partie Zjednoczonej Prawicy, są wartościami bliskimi memu sercu, jednakże i wartości centrowe, także rozległe są zainteresowania moje polityczne" - zaznaczyła. O reformie wymiaru sprawiedliwości Szefowa kampanii Dudy zapewniła, że jest zwolenniczką reformy wymiaru sprawiedliwości "przeprowadzanej w koncyliacji z różnymi środowiskami, nie tylko politycznymi, ale także środowiskami naukowymi, środowiskami samorządów adwokackich, radcowskich i innych samorządów zawodowych i wypracowania modelu, który nie dzieli, a łączy". Jednocześnie oceniła, że prezydent "wybrał drogę trudną, ale podpisując ustawę w sprawie sądów przede wszystkim zapobiegł ogromnemu chaosowi prawnemu, (...) który niewątpliwie miałby miejsce, gdyby sędziowie wzajemnie mogli podważać swoje uprawnienia do wydawania wyroków". Jej zdaniem, prezydent "nawet nie miał wyjścia" i w imię stabilności systemu prawnego "musiał podpisać". Szefowa kampanii prezydenta Dudy zwróciła też uwagę, że "opozycja, która tak krytycznie odnosiła się do projektu ustawy, nawet 'nie pochyliła się' nad nią w Senacie". "W Senacie było zgłoszonych wiele poprawek, a jednak opozycja całkowicie zdezerterowała i odrzuciła ten projekt w całości. I to wydaje mi się postawą bardzo nieodpowiedzialną. To też postawiło prezydenta w bardzo trudnej sytuacji. Dlatego, że z jednej strony działał w poczuciu konieczności obrony bezpieczeństwa prawnego, wartości ważnej i koniecznej dla obywateli, mając świadomość pewnie - a jest bardzo dobrym prawnikiem - tego, że ustawa ta wymaga jeszcze pewnych korekt, że warto byłoby, żeby pewne rzeczy być może potraktować szerzej" - powiedziała Turczynowicz-Kieryłło.