Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Jak wyglądał Hitler po II wojnie światowej?

Mike 215 na forum "History Channel" www.history.com opowiedział następującą historię: "Miałem kolegę, który w 1992 roku pracował na lotnisku JFK w Nowym Jorku. Pewnej nocy nie miał co robić, zdecydował się więc pobawić komputerem służącym do identyfikacji pasażerów.

Kolega wpisał w komputer nazwisko Adolfa Hitlera, i - ku jego zdziwieniu - wyskoczyła następująca wiadomość: "POSZUKIWANY PRZEZ FBI, ZBRODNIARZ WOJENNY, ZATRZYMAĆ NA LOTNISKU".

Niezależnie od tego, jaki sens ma poszukiwanie w ten sposób kogoś, kto ma ponad sto lat, niezależnie od tego czy "Mike215" miał kiedykolwiek kumpla, który pracował na lotnisku, czy "Mike215" nie jest przypadkiem trzynastolatkiem, i czy w ogóle to wszystko trzyma się jakiejkolwiek kupy - jedno jest pewne: jeśli nie FBI, to na pewno poszukują Hitlera legiony miłośników teorii spiskowych, sensacji i ludzi znudzonych oficjalną, jakże już wyświechtaną wersją historii.

Zanim jednak rzucimy się w odmęty spekulacji, przyjrzyjmy się najpierw wersji oficjalnej.

Oficjalna, nudna wersja śmierci Adolfa Hitlera

Rochus Mich, jeden z ochroniarzy Hitlera, znajdował się w momencie jego śmierci (przed godziną 16.00, 30 kwietnia 1945 r.) - w tym samym, co Hitler osławionym bunkrze pod kancelarią Rzeszy. Armia Czerwona nadciągała - była już kilkaset metrów od bunkra. Berlin trząsł się i rozpadał od eksplozji.

Gdy w bunkrze zrobił się rejwach - pobiegł wraz z innymi zobaczyć zwłoki nazistowskiego wodza, który - jak się mówiło - strzelił sobie w głowę. Ujrzał Hitlera półleżącego na sofie, z głową na stoliku. W głowie fuehrera Rzeszy ziała spora rana postrzałowa. Krew kapała na sofę. Ewa Braun siedziała skulona obok Hitlera. Na jej zwłokach nie było śladu strzału. W powietrzu unosił się charakterystyczny zapach palonych migdałów: tak właśnie pachnie cyjanek. W bunkrze zaczęto palić papierosy - fuehrer, jako zaprzysięgły wróg nikotyny kategorycznie tego zabraniał.

Ordynans Hitlera Heinz Linge był tym, który otworzył drzwi pokoju, w którym zastrzelił się Hitler. Obok niego stał zaufany zastępca wodza, generał Martin Bormann. To Linge - wraz z ochroniarzami - wyniósł ciała z bunkra. Mich nie chciał w tym uczestniczyć: nie chciał widzieć zbyt dużo, bał się, że może zostać zlikwidowany.

Wodza III Rzeszy i jego żonę oblano benzyną i spalono - choć niedokładnie. Niedopalone trupy wrzucono do leja po bombie i niedbale zagrzebano: trwał silny ostrzał, nikt nie chciał już ryzykować życia dla martwego fuehrera. Kilka godzin później sołdaci Armii Czerwonej weszli do bunkra.

Co było potem - dokładnie nie wiadomo. Po autopsji szczątki Adolfa i Ewy Hitlerów (byli kilkadziesiąt godzin po ślubie) przenoszono z miejsca na miejsce. Przez pewien czas pochowane były w jednostce Armii Czerwonej w Magdeburgu - informacja ta była ściśle tajna. W końcu - przed przekazaniem placówki wojsku NRD - zwłoki skremowano i wsypano do Łaby: obawiano się, że miejsce pochówku Hitlera stanie się miejscem pielgrzymek neonazistów.

Szczęka fuehrera

/INTERIA.PL

W Moskwie jednak odnalazła się szczęka i fragment czaszki Hitlera. Szczękę przesłano tam już w 1945 roku w celu identyfikacji dentystycznej (wśród niemieckich jeńców był dentysta Hitlera, który rozpoznał uzębienie fuehrera Wielkoniemieckiej Rzeszy),

natomiast fragment czaszki (z dziurą po kuli) pobrano ze zwłok w 1946 roku i wysłano do Moskwy.

Hitler była kobietą

Ten fragment czaszki właśnie budzi najwięcej wątpliwości. Rosja ujawniła, że jest w posiadaniu fragmentu czaszki dopiero w 1993 roku. Niektórzy z zachodnich ekspertów już wtedy powątpiewali w jej autentyczność. Szef rosyjskiego narodowego archiwum, Siergiej Mironienko, oburzał się, że "to nie jest jakaś tam kość znaleziona na ulicy", ale ci, którzy mieli wątpliwości mają je nadal. Tym bardziej, że z filmu dokumentalnego "Ucieczka Hitlera", wyemitowanego w amerykańskiej "History Channel", dowiadujemy się, że fragment czaszki nie należy do Hitlera, a do... kobiety pomiędzy 20 a 40 rokiem życia.

Słyszycie, jak poszukiwacze historycznych sensacji zacierają łapki?

Powęszmy więc razem z nimi.

Historia mniej nudna. Kim był Adi Lupis?

Adi Lupis - tak miało brzmieć imię i nazwisko tajemniczego ogrodnika, którego 1 maja 1945 zatrudnił roku narodowo-katolicki przywódca Hiszpanii - generał Franco. III Rzesza popierała frankistów podczas hiszpańskiej wojny domowej, Franco miał więc - jak szepczą ludzie, którzy nie wierzą w przypadki i niedokończone historie - wobec Hitlera dług. Dodajmy: Adi jest skrótem od Adolfa. Lupis brzmi podobnie do łacińskiego lupus: wilk. Hitler - w przedkanclerskich czasach - przedstawiał się czasem nazwiskiem Wolf. Samo imię Adolf zresztą pochodzi od starogermańskiej zbitki "Athalwolf" oznaczającej "szlachetnego wilka".

Pojawiają się plotki o tajemniczym samolocie "niemieckiego pochodzenia", który miał - jakoby - wylądować na madryckim lotnisku w nocy 30 kwietnia 1945 roku. W oblężonym Berlinie do Junkersa Ju 290 wsiadł - według plotek - Adolf Hitler. W Madrycie wysiadł z niego pan Adi Lupis, który z miejsca dostał posadę ogrodnika generała Franco.

Adolf Hitler jak Dick Tracy

/INTERIA.PL

Jak to się stało, że Hitlera nie rozpoznano? Czy chirurgia plastyczna była wówczas tak zaawansowana, by zapewnić człowiekowi, którego znał cały świat anonimowość? Jak przytomnie zauważył forumowicz jednego z portali - a po co tu chirurgia plastyczna! Właściwie wszystko, co musiał zrobić Hitler, by nie zostać rozpoznanym to zgolić wąsy i zmienić uczesanie. Jego komiksowy wąsik i grzywka były tak charakterystyczne, jak żółty płaszcz dla Dicka Tracy czy płowa grzywa He-Mana. Poznalibyście He-Mana bez grzywki? Właśnie.

Na wszelki jednak wypadek Generał Franco miał kazać wybudować wysoki mur wokół wschodniego skrzydła swojej rezydencji. - Po co, jeśli nie po to, by ukryć przed oczami świata tajemniczego ogrodnika? - Pytają poszukiwacze historycznych przygód. Zgolenie wąsów bowiem zgoleniem wąsów, ale lepiej - mimo wszystko - nie leźć ludziom w oczy, jeśli spaliło się pół Europy.

Adi Lupis miał w 1947 roku doznać ataku serca. Franco kazał do niego wezwać "światowej sławy" kardiologa - niejakiego dra Vegę Diaza. Diaz mógł jednak jedynie stwierdzić zgon pacjenta. Tak, tak: według tej teorii Adolf Hitler umarł dwa i pół roku po swoim rzekomym samobójstwie. Zakończył życie pośród kwiatów i hiszpańskich narodowców.

Hitlerowie w Argentynie

Abel Basti, argentyński dziennikarz, jest zwolennikiem tezy, że Hitler, wraz z żoną i kilkudziesięcioma innymi nazistowskimi funkcjonariuszami z najwyższej półki, po ucieczce z Niemiec via Norwegia - został przetransportowany U-bootami do Patagonii.

Adolf Hitler - wraz z małżonką - osiedlić się miał w okolicach podandyjskiego miasta Bariloche, na ranchu o nazwie Incalco.

Abel Basti zbiera relacje świadków, poszukuje dokumentów, które miałyby udokumentować pobyt byłego fuehrera w Argentynie i obecność nazistowskich U-botów u wybrzeży Ameryki Południowej w lipcu i sierpniu 1945.

Basti zwraca także uwagę na fakt, że w Niemczech Hitler - z powodu braku możliwości jednoznacznej identyfikacji ciała - uznany został za zmarłego dopiero w 1955.

Poza tym - tłumaczy Basti - ciał Hitlerów - Adolfa i Ewy - nigdy tak naprawdę nie zidentyfikowano. Basti kładzie nacisk na raport generała Żukowa, w którym generał meldował Stalinowi, że Hitler najprawdopodobniej przeżył oblężenie Berlina i jest w drodze do Ameryki Południowej. Jak spekuluje Basti, Hitler mógł nakazać zaufanym współpracownikom zaaranżowanie szopki z samobójstwem i spalonymi - a więc niemożliwymi do identyfikacji - ciałami.

Basti przypomina również, że w październiku 1945 gen. Eisenhower stwierdził, że nikt nie może z całą pewnością stwierdzić, że Hitler nie żyje.

Ci, dla których również historia o ucieczce Adolfa Hitlera do Argentyny stała się nudna, dodają sprawie jeszcze więcej smaczku. Według nich fuehrer miał przedostać się do Argentyny nie tylko w towarzystwie Ewy Braun, ale także córki: małej Uschi Hitler.

Jak wszyscy to wszyscy

Zwolennicy tezy o ucieczce Hitlera przypominają także o istnieniu mitycznej już organizacji ODESSA- organizacji byłych członków SS - która zapewniała byłym nazistom schronienie w powojennym świecie. To właśnie ODESSA miała pomóc Josefowi Mengele, Adolfowi Eichmannowi, Klausowi Barbie i wielu innym hitlerowcom wydostać się ze "spalonej" Europy - najczęściej właśnie do Argentyny - za pomocą zrabowanego przez hitlerowców w całej Europie złota (i domniemanych kontaktów w Watykanie, przy szczególnym udziale biskupa Aloisa Hudala). W Argentynie mało kto zadawał niewygodne pytania, a poza tym mieszkała tam już spora niemiecka diaspora, w którą można było się wtopić. Jak twierdzi wielu, Hitler po prostu zrobił to, co wielu innych: zwiał, gdy zrobiło się za gorąco.

A może poszli do lasu? A może są na Antarktydzie?

Podobno nawet Józef Stalin - mimo, iż Rosjanie przeprowadzili wiarygodną, jak zapewniali, identyfikację szczątków Hitlera - nie wierzył w śmierć przywódcy III Rzeszy. 16 lipca 1945 roku, na konferencji w Poczdamie, miał zwierzać się Harry'emu Trumanowi ze swoich podejrzeń, że Adolf Hitler mógł uciec do Hiszpanii, Argentyny bądź Japonii.

Zresztą - plotek o kryjówce Hitlera jest całe mnóstwo. Byli tacy, którzy uważali, że ukrył się w Alpach, gdzie aż do śmierci wiódł spokojny żywot pasterza. Inni twierdzili, że żył we Francji. Jeszcze inni, że w Danii, Szwecji bądź Norwegii. Ale byli także tacy, którzy przysięgali, że Adolf Hitler uciekł do nazistowskiej utopii na Antarktydzie.

Tak - na Antarktydzie.

Są bowiem tacy, którzy uważają, że hitlerowcy zbudowali nowoczesną bazę w części Ziemi Królowej Maud, do której pretensje rości sobie Norwegia. Przed wojną została tam wysłana ekspedycja, której zadaniem było założenie w "Nowej Szwabii" - bo tak Niemcy zdecydowali się nazwać "anektowaną" przez siebie część Antarktydy - bazy dla wielorybników. Dla wielu ta, pełna swoistej prozaiczności, misja stała się jednak podstawą do domniemywań, że nie o wieloryby tu chodziło.

Baza w Nowej Szwabii miała być centrum rozwoju nowych nazistowskich technologii - to między innymi tutaj bazę mieć miało słynne "nazistowskie UFO" - supernowoczesne samoloty w kształcie latających spodków.

Czy można wyobrazić sobie lepszą kryjówkę dla wodza Trzeciej Rzeszy?

Epilog?

A co było dalej? Sami zobaczcie:

INTERIA.PL

Zobacz także