Dyskusja obu użytkowniczek Twittera zaczęła się od wpisu Małgorzaty Jacyny-Witt. "Proszę, żeby ujawnił się polityk opozycji, który z pamięci wyrecytuje całe imię i nazwisko europosłanki Róży Thun" - napisała radna. Na to zareagowała "Kataryna": "Beka z nazwiska. Poziom gimbazy" - odpowiedziała. "A Pani jak zwykle dorabia teorię. Po prostu jest to nazwisko nie do zapamiętania i tyle. Proszę nie szczuć, bo już wystarczająco dużo Pani naszczuła" - odpisała Jacyna-Witt. W odpowiedzi jej oponentka zapytała: "Nie umie Pani zapamiętać Róża Thun?". "Przed Thun jest von i coś tam jeszcze po niemiecku. Pani też nie umie" - skontrowała samorządowiec. "Głupiego zabawa" - napisała w odpowiedzi "Kataryna", co również nie zostało bez odpowiedzi radnej PiS. "Zgadzam się, ale musiałam się do Pani dostosować" - stwierdziła. Na co blogerka odparła "Ale to Pani dzwoni". Znudzona radna i "stado klakierów" Po tym wpisie "Kataryny" Małgorzata Jacyna-Witt wstawiła swoje zdjęcie z pola golfowego na Fuertawenturze. Opatrzyła je podpisem: "Już mnie znudziło to przekomarzanie się (...) Tylko proszę się nie udławić kafffką". Następnie odpowiadając na pytanie blogerki "dlaczego miałabym się udławić?", radna PiS napisała: "Z zawiści Pani Kasiu. Z czystej ludzkiej zawiści". Po wszystkim "Kataryna" napisała na swoim profilu: "Polityk PiS uważa, że jak wrzuci zdjęcie z pola golfowego, to rozmówca się udławi z zawiści". "Ehhh, te kompleksy" - napisała w odpowiedzi Jacyna-Witt. "I to stado klakierów potępiających polityka PiS, który śmiał zaczepić dziennikarkę" - dodała. Miłośniczka golfa, radna PiS, "elita" Zdjęcie z pola golfowego, które wstawiła radna Prawa i Sprawiedliwości nie jest przypadkowe, Małgorzata Jacyna-Witt jest bowiem fanką tego sportu. Fotografia nawiązuje jednak również do twitterowej wpadki polityk sprzed kilku miesięcy. W lipcu ubiegłego roku Jacyna-Witt zamieściła inne zdjęcie, na którym "harata sobie w golfa". Nie było by w tym nic nietypowego czy skandalicznego, gdyby nie dopisek nad fotografią i późniejsza dyskusja, przez które w sieci zawrzało. "Jak tam chłopcy z PO? Haratacie w pospolitą gałę? No widzicie. A ja, z PiS, na najlepszym w Polsce polu golfowym i jednym z 3 najlepszych w Europie, haratam sobie w golfa" - napisała. Sprawa wywołała lawinę komentarzy, w których wypowiedziała się również "kataryna". "Kiedy snobizm wejdzie za mocno..." - napisała. Zareagował też inny z internautów, który zwrócił uwagę, że "golf to wcale nie jest drogi sport, ale kojarzy się elitarnie". "Bo ja jestem elitą, a Pani 'pseudoelitą' - zakompleksioną, ale z wysokim mniemaniem o sobie" - napisała w odpowiedzi Małgorzata Jacyna-Witt. Ta ostatnia wypowiedź wywołała istną burzę, zarówno w sieci, jak i w mediach. W efekcie radna przeprosiła za swoje słowa i stwierdziła, że będzie ostrożniejsza w swoich wpisach w mediach społecznościowych. Od tego czasu jej wypowiedzi na Twitterze przechodziły bez większego echa... aż do teraz.