Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

J. Kaczyński: W 2014 pomyślę o emeryturze

O tym, kto zagraża prezesowi PiS oraz o planach emerytury w fotelu senatora - mówi "Polsce" Jarosław Kaczyński, były premier i szef PiS.

/Agencja SE/East News

Oto niektóre pytania i odpowiedzi:

"Polska": Ostatnio głośno było o tym, że burzą się doły w PiS. Nie boi się Pan rozpadu?

W każdej partii są napięcia. Także w PiS wewnętrzna konkurencja nie zawsze jest uczciwa. Nie ma jednak takiej sytuacji, jak np. w olsztyńskiej PO. Tam lokalni działacze wybrali swoją kandydatkę na prezydenta miasta, a władze centralne powiedziały, że wystartuje ktoś inny. Zupełnie nieznany. Ja nigdy tak głęboko w struktury samorządowe nie ingerowałem.

Ale większość zarzutów wobec PiS kierowana jest personalnie do Pana. Spekuluje się na temat "ojcobójcy" w PiS. Może faktycznie go potrzeba?

Każdy jest złym sędzią we własnej sprawie. Wolałbym, żeby było bez ojcobójstwa, a sam w pewnym momencie uznam, że odejdę.

Nie ma Pan poczucia zagrożenia?

Nie mam. A relacje między mną a niektórymi politykami, które są opisywane w mediach, budzą we mnie tylko śmiech.

A widzi Pan jakąś perspektywę swojego odejścia?

W 2014 roku ukończę 65 lat. To jest taki wiek, w którym warto zastanowić się, czy już nie zostać szacownym emerytem.

Czyli senatorem?

No, nie jest tak łatwo zostać senatorem. Ale dobrze wspominam czasy, kiedy byłem w Senacie. Choć byłem wtedy na to za młody, miałem 40 lat.

Mamy wrażenie, że jedną z głównych przyczyn problemów Pana i Pana formacji, swoistej antymody na PiS, jest coś takiego, co Anglicy określają jako generation gap. To, że mentalnie nie korespondujecie z młodymi ludźmi. Nawet w prostej sferze wizerunkowej. Pana wypowiedź o internecie, chwalenie się brakiem konta - to chyba Wam nie służy?

Wypowiedź o internecie była błędem, chodziło mi o to, że głosowanie jest zbyt uroczystym aktem, żeby odbywało się za kliknięciem myszki. Zrobiono z tego aferę. Mówiłem o tym na uniwersytecie, przeprosiłem też urażonych. Więcej o tym nie chcę mówić. Żartobliwie o tym powiedziałem. Dlaczego nie robi się takiej afery z nerwowych zachowań Tuska na konferencjach?

Jan Rokita po kilkunastu latach bycia urzędnikiem i politykiem nagle odkrył internet. Pan też będzie czekał do emerytury?

Lubię internet, bo uwielbiam zbierać i porównywać informacje. Mam w biurze pracownika, który przygotowuje mi różne zestawienia. Mam nadzieję, że jak będę miał więcej czasu, to sam siądę przed ekranem. Obym jednak tego czasu nie miał za szybko.

W ogóle nie ma Pan wolnego czasu?

Rano, w południe, po południu i wieczorem zajmuję się polityką.

Łatwiej Panu zajmować się polityką po przejściu szkolenia?

To było ciężkie przejście. I chociaż dostałem srogie baty, doświadczenie pozytywne.

Kto jest w osławionej tajnej "specgrupie" ds. kontaktów z mediami?

To kolejny mit. Wszyscy nasi politycy byli szkoleni. Część ma to już za sobą. Reszta będzie szkolić się do lata.

Jest Pan po szkoleniu bardziej koncyliacyjny?

To nie jest kwestia koncyliacyjności. To szkolenie dotyczyło czegoś innego. Nie będę jednak zdradzał szczegółów. A z wypowiedziami jest tak, że często te ostre słowa wyciąga się z kontekstu. Wypowiadam się raczej spokojnie. Oczywiście jestem krytyczny wobec obecnej ekipy, ale przecież to rola szefa opozycji. Nie ma demokracji bez opozycji i krytyki.

Jakoś niezbyt chętnie Pan odpowiadał na ostatnie zaczepki posła Palikota?

Tak wyszło, że o części mnie dotyczącej dowiedziałem się z opóźnieniem . A Palikot to problem nie mój, a Donalda Tuska.

Ale teraz chyba trudno już zanegować, że Palikot działa samodzielnie?

W takim razie jak to się stało, że akurat w tym tygodniu strzeliliśmy w samo serce sposobu myślenia, który był podstawą zwycięstwa Platformy? Pokazaliśmy, jak marnowany jest jeden z najważniejszych elementów polskiej szansy, jakim są środki europejskie. To wszystko mieliśmy zostawić i zająć się Palikotem. Nie wyszło, bo nie daliśmy się sprowokować. Nie wierzę, że on robi to tylko ot tak, bo taką ma naturę, choć oczywiście gdyby miał inną naturę, to by tego nie robił. Szczególnie że kary zbyt surowej nie poniósł. Nadal jest w klubie PO i jej szefem na Lubelszczyźnie.Przeciwko nam występowali zarówno polityczni przeciwnicy, jak i prowadzący. Do tego zapraszali jeszcze tych, których łatwo można było katować. Będziemy obserwować, czy sytuacja się zmieni.

INTERIA.PL/Polska

Zobacz także