W środę Prokuratura Regionalna w Białymstoku poinformowała, że funkcjonariusze CBA w związku ze śledztwem ws. prowadzą przeszukania w wytypowanym miejscach. O takie czynności wnioskowało do prokuratury CBA. Chodzi o śledztwo dotyczące m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Mariana Banasia. Agenci CBA przeszukali dom syna szefa NIK. Odnosząc się do akcji CBA, Banaś oświadczył, że działania Biura wobec jego syna "nie mogą być rozpatrywane bez kontekstu", jakim jest opublikowanie dzień wcześniej przez media wyników kontroli NIK dotyczącej organizacji wyborów korespondencyjnych na urząd prezydenta RP. Według niego każdy, kto się nie zgadza z obecną władzą "na podstawie pomówień może być w każdej chwili aresztowany i skazany". - To w czystej postaci państwo policyjne, w którym rządzą służby, a nie premier, prezydent czy parlament – mówił szef NIK. Jego zdaniem, przypomina to "czasy bolszewickie". Reakcja RPO W sprawę zaangażował się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. "Z oświadczenia wynika m.in., że Marian Banaś jest inwigilowany i represjonowany przez służby specjalne, a działania tych służb – w tym przede wszystkim Centralnego Biura Antykorupcyjnego - podejmowane wobec niego i członków jego rodziny mają na celu zmuszenie go do zrzeczenia się stanowiska prezesa NIK" - twierdzi RPO. Jak dodano, Rzecznik "przyjął to oświadczenie z najwyższym zaniepokojeniem". "Prawidłowe wykonywanie zadań przez NIK - przede wszystkim kontrolowanie działalności organów administracji rządowej, Narodowego Banku Polskiego, państwowych osób prawnych i innych państwowych jednostek organizacyjnych z punktu widzenia legalności, gospodarności, celowości i rzetelności - wymaga niezależności jej prezesa" - brzmi stanowisko RPO. "Niezależność prezesa NIK nie wyklucza prowadzenia przez odpowiednie organy czynności procesowych, operacyjno-rozpoznawczych, czy nawet kontroli operacyjnej, dotyczących ewentualnych czynów zabronionych popełnionych przez osobę sprawującą tę funkcję" - twierdzi Bodnar. "W związku z powyższym, mając na uwadze zakres działania Komisji do Spraw Służb Specjalnych Sejmu RP, zwracam się z uprzejmą prośbą do Pana Przewodniczącego o zbadanie okoliczności podanych w oświadczeniu Prezesa NIK i poinformowanie mnie o poczynionych ustaleniach" - napisał Adam Bodnar do posła Waldemara Andzela. Więcej informacji na ten temat znajdziesz na polsatnews.pl