Giertych: Albo pieniądze, albo dymisja
Postulat LPR dotyczący przeznaczenia dodatkowych 500 mln zł na podwyżki dla nauczycieli i zastrzeżenia tej partii wobec kandydatury Sławomira Skrzypka na szefa NBP doprowadziły do krótkotrwałego spięcia w koalicji.
Spór o Skrzypka
poinformował, że Liga negatywnie ocenia tę kandydaturę i nie chce, by głosowanie nad nią odbywało się - tak jak planowano - na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu.
Wierzejski wyjaśnił, że LPR chce najpierw ocenić sytuację polityczną w kraju. - Musimy na chłodno ocenić sytuację, w jakiej się znaleźliśmy - wycofanie się PiS z obietnicy złożonej na piśmie przez Zytę Gilowską co do podwyżek dla nauczycieli - powiedział.
- Jeżeli ze strony LPR nadal będą pojawiać się działania osłabiające możliwość wyboru prezesa NBP, to PiS będzie musiało postrzegać to jako próbę wymuszenia na koalicji ustępstw - a więc handel w brzydki sposób - powiedział Kuchciński.
Pieniądze albo dymisja
powtórzył deklarację, że jeśli Senat nie zwiększy o dodatkowe 500 mln zł subwencji oświatowej, to on jeszcze w tym tygodniu złoży dymisję. Dodatkowe środki mają umożliwić wprowadzenie 5- procentowych podwyżek dla nauczycieli.
W południe wydawało się, że PiS nie zgodzi się na zwiększenie w tegorocznym budżecie państwa (którym we wtorek zajmie się Senat) kwoty na podwyżki dla nauczycieli. Szefowa sejmowej Komisji Finansów Publicznych Aleksandra Natalli-Świat (PiS) oceniła, że przesuwanie dużych kwot na ostatnim etapie prac budżetowych w parlamencie jest niesłychanie trudnym zadaniem. - Nie można - mówiła - zwiększać deficytu budżetowego, który zaplanowano na 30 mld zł.
Na ratunek premier
i Romana Giertycha. W spotkaniu wziął też udział wicepremier Andrzej Lepper (Samoobrona).
Giertych powiedział po spotkaniu, że premier pozytywnie odniósł się do wniosku o zwiększenie o 500 mln zł subwencji oświatowej, więc oddala się perspektywa jego odejścia z resortu edukacji.
powiedział po spotkaniu, że nie ma kryzysu koalicji, a rząd ma zaplecze w Sejmie. Dziedziczak, pytany o postulat Giertycha podkreślił, że należy zrobić wszystko co możliwe - w rozsądnych granicach - by sytuacja nauczycieli uległa poprawie. Według deklaracji polityków, składanych po spotkaniu, pieniądze na zwiększenie subwencji budżetowej mają pochodzić z dochodów państwa z podatku VAT, o czym Giertych mówił rano.
Późnym wieczorem w poniedziałek Sejmowa Komisja Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Sławomira Skrzypka na prezesa NBP. W Sejmie może się już zatem odbyć głosowanie nad powołaniem nowego szefa NBP.
INTERIA.PL/PAP