FOZZ: Kłopotliwi adwokaci
Adwokaci jednej z głównych oskarżonych w sprawie FOZZ, Janiny Chim, dziś po raz kolejny nie stawili się w sądzie. Proces znowu się opóźnia, a mecenasów broni warszawska rada adwokacka.

Przypomnijmy, że kilka dni temu Chim wypowiedziała pełnomocnictwo swoim obrońcom - Jackowi Brydakowi i Marcinowi Ziembińskiemu.
Ponieważ oskarżona jest osadzona w areszcie, ma prawo wyznaczyć nowych pełnomocników, którzy jednak musieliby się na nowo zapoznawać z aktami sprawy, co spowodowałoby kolejną zwłokę w procesie i groziło przedawnieniem zarzutów.
Aby nie opóźniać procesu, warszawski sąd okręgowy wyznaczył więc Brydaka i Ziembińskiego na adwokatów Chim z urzędu. Ci jednak nie stawiają się na rozprawach, bo twierdzą, że działanie sądu było bezprawne.
Poparła ich Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie, która wczoraj wieczorem stwierdziła, że niedopuszczalne jest wyznaczenie przez sąd na obrońców z urzędu adwokatów, którzy wcześniej byli pełnomocnikami z wyboru i zostali zwolnieni.
Decyzja rady to bardzo poważne zagrożenie dla sprawy. Wszystko co prawda teraz w rękach prowadzącego sprawę sędziego Andrzeja Kryże, ale jego pole manewru jest bardzo ograniczone. Polskie prawo nie daje sędziemu możliwości ukarania obrońców, którzy nie stawiają się na rozprawach. Sąd może za coś takiego ukarać np. grzywną samych oskarżonych lub biegłych, ale nie pełnomocników.
Sędzia mógłby wprawdzie zwolnić Janinę Chim z aresztu, wtedy nie musiałaby na tym etapie sprawy mieć obrońców. - W takim wypadku możemy absolutnie się spodziewać, że pani Chim położy się do łóżka albo znajdzie odpowiednich biegłych lekarzy i zniknie gdzieś w szpitalu - mówi RMF prawnik Janusz Kochanowski.
Wówczas sędzia mógłby jedynie wyłączyć wątek Chim i kontynuować tylko sprawę Grzegorza Żemka.
Na razie Kryże postanowił zawiadomić ministra sprawiedliwości o postępowaniu adwokatów. Dał mu pod rozwagę wystąpienie o wszczęcie wobec tych adwokatów postępowania dyscyplinarnego.
Sąd wyznaczył także Chim trzeciego obrońcę z urzędu - mec. Czesława Jaworskiego, który w procesie FOZZ broni innego oskarżonego - Dariusza Przywieczerskiego. Mec. Jaworski jeszcze w śledztwie był obrońcą Chim, reprezentował ją też - co przypomniał sąd - w procesach cywilnych.
Sędzia Kryże również zaapelował do Naczelnej Rady Adwokackiej o spowodowanie, by adwokaci Jacek Brydak i Marcin Ziembiński podjęli jednak obronę z urzędu - wówczas mec. Jaworski będzie mógł zostać zwolniony z tej obrony.
Proces został przerwany do 23 lutego.