Ewa Kopacz chce zmierzyć się z Jarosławem Kaczyńskim
"Tchórzliwa nie jestem, więc chciałabym się zmierzyć ze swoim największym oponentem" – zapowiada premier Ewa Kopacz.

Kopacz powiedziała, że w wyborach parlamentarnych chciałaby się zmierzyć z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, który zapewne wystartuje z Warszawy.
"Będę startować z jedynki w Warszawie" - dodała.
"Taka jest moja przymiarka, chciałabym się zmierzyć z szefem największej partii opozycyjnej, Jarosławem Kaczyńskim, który, mam nadzieję, będzie startował z Warszawy i dlatego powiedziałam, że będę startować z jedynki w Warszawie. Choć bardziej naturalnym moim okręgiem byłby albo Radom, gdzie mam miejsce zamieszkania, albo Gdańsk, gdzie mam mieszkanie, ale postanowiłam, że będzie to taka próba sił" - mówiła Kopacz w niedzielę na konferencji w Tarnowie.
"Tchórzliwa nie jestem, więc chciałabym się zmierzyć ze swoim największym oponentem" - dodała.
Nie odpowiedziała jednoznacznie na pytanie, czy na listach PO znajdą się ludzie, którzy byli "bohaterami" afery taśmowej. Zaznaczyła, że w partii "trwają procedury" związane z układaniem list.
Premier, pytana o to, czy w przyszłym parlamencie może zabraknąć miejsca dla lewicy, mówiła, że lewicy "nie życzy źle", ale interesują ją przede wszystkim odczucia Polaków. Opowiadała, że np. podczas jej wizyty nad Jeziorem Rożnowskim usłyszała postulaty ludzi, by to jezioro nie było tak brudne. Zamierza więc spotkać się w tej sprawie w poniedziałek z ministrami środowiska, gospodarki, skarbu i "zastanowić się, jak to piękne jezioro ewentualnie zagospodarować i odmulić, żeby ono służyło również turystom".
"To są prawdziwe i realne problemy, a nie to, co mówi jedna czy druga partia" - powiedziała Kopacz.
PO ma program dla wsi
Kopacz wzięła w niedzielę udział w kolejnym półfinale 11. edycji Małopolskiego Festiwalu Smaku w Tarnowie.
Jak mówiła, to ważne wydarzenie "chociażby z tego powodu, że Polska w Europie jest trzecim eksporterem żywności". "Nasza polska żywność jest po pierwsze zdrowa, po drugie - jest atrakcyjna smakowo, a po trzecie bogata w naturalne składniki" - powiedziała szefowa rządu.
Zapowiedziała, że PO zaprezentuje swój program dotyczący wsi we wrześniu. Jak mówiła, będzie on integralną częścią programu Platformy, także gospodarczego. "Bo - jak państwo wiecie - stawiamy bardzo na eksport polskiej żywności, stawiamy na eksport naszych owoców i warzyw. (...) Mimo embarga, które zostało na nas nałożone przez Rosję, jeśli chodzi o eksport naszych owoców i warzyw, to my znajdujemy coraz to nowe rynki zbytu i ten eksport rośnie" - podkreśliła.
Zapewniła, że program PO będzie nie tylko atrakcyjny dla polskiego rolnictwa, "ale przede wszystkim będzie programem wiarygodnym".
Na tarnowskim rynku premier Kopacz towarzyszyła niewielka grupa osób z czarno-białymi transparentami, na których widniał kościotrup i napis: "PO-lepszyło nam się". Był również transparent: "Premierko nie psuj nam smaku".