Ciało około 60-letniej kobiety wyłowiono w niedzielę w okolicy Mostu Portowego na rzece Parsęta w Kołobrzegu. Na miejsce przyjechały wszystkie służby m.in. straż pożarna, policja i SAR. - Ratownicy SAR wyłowili kobietę, niestety okazało się, że nie żyje - przekazał st. kpt. Krzysztof Azierski z Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Kołobrzegu. Okoliczności zdarzenia ustala policja. O sprawie służby poinformował przechodzień. Ciało mężczyzny wyłowione ze stawu W niedzielę wyłowiono też ciało 61-letniego mężczyzny, mieszkańca gminy Żerków ze stawu we wsi Dobieszczyzna. Po godzinie 12 zawiadomiono służby ratunkowe, że zauważono tam unoszące się na powierzchni czapkę i kurtkę. Jako pierwsi na miejsce zdarzenia przyjechali strażacy, którzy w wyniku penetracji terenu wyciągnęli z wody 61-letniego mężczyznę. Na akcję ratunkową było już za późno. Na miejscu prowadzono działania pod nadzorem prokuratury w celu wyjaśnienia przyczyny i okoliczności zdarzenia. Wywrotka łódki. Trwają poszukiwania jednej osoby Do wypadku na wodzie doszło także na jeziorze Skarlińskim w powiecie nowomiejskim. Wywróciła się tam łódź wiosłowa z trzema osobami. Jak podają strażacy, o godz. 12.19 otrzymali zgłoszenie o wywróconej łodzi i dryfujących na powierzchni wody dwóch osobach. Na miejsce skierowano Specjalistyczą Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Iławy. Dwie osoby zostały podjęte z wody. Jedna jest przytomna, druga jest reanimowana. Trzecia jest poszukiwana - podali strażacy. Nurkowie ze strażackiej grupy ratownictwa wodno-nurkowego będą schodzić pod wodę i poszukiwać zaginionej osoby. Na miejsce jedzie specjalistyczna grupa z sonarem z Olsztyna, by wspomóc strażaków na miejscu. Rzeczniczka z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Mieście Lubawskim asp. Ludmiła Mroczkowska potwierdziła, że na łodzi wiosłowej byli trzej mężczyźni. Po zmroku poinformowano o przerwaniu akcji. Nie znaleziono ciała mężczyzny. Zdążył zadzwonić do strażaków. Kajakarz odnaleziony Przed godz. 18 informowano też o trwającej akcji poszukiwawczej mężczyzny, którego kajak przewrócił się na Zalewie Szczeciński. Do zdarzenia doszło w okolicy Warnołęki (pow. policki). Mężczyźnie udało się zadzwonić do strażaków. - Poinformował nas, że kajak się przewrócił. Mniej więcej podał nam swoją lokalizację, czyli okolice Warnołęki, przy torze wodnym - przekazał oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Policach bryg. Piotr Tuzimek. - Razem z tą informacją przekazał też, że traci zasięg i telefon lada chwila przestanie działać - dodał. Na miejsce zadysponowano pięć zastępów straży pożarnej, SAR, WOPR i policję. - Ratownikom SAR udało się dotrzeć dosłownie w ostatnim momencie. Poszkodowany w momencie podbierania przez ratowników mdlał z wycieńczenia i mówiąc kolokwialnie opicia się wody - przekazał po godz. 19 rzecznik prasowy SAR Rafał Goeck. Jak dodał "poszkodowany został zabrany przez naszych ratowników do naszej stacji w Trzebieży, tam przybył zespół ratownictwa medycznego, który go przejął". Apel policji. "Woda to żywioł" Nawet niewielki błąd popełniony w wodzie lub na wodzie może mieć olbrzymie, tragiczne w skutkach konsekwencje. Woda to żywioł, który nie wybacza błędów - ostrzegali w niedzielę warmińsko-mazurscy policjanci. Majowy długi weekend to zwyczajowo początek sezonu żeglarskiego. Jak zaznacza asp. Tomasz Kurstak, koordynator służby na wodach z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, największym zagrożeniem są mało doświadczeni sternicy wodni, którzy odbierają dokumenty uprawniające do poruszania się jednostkami z dużym napędem, którzy nie znają przepisów regulujących ruch na wodzie. Dodaje, że grozę budzą też amatorzy wodnych sportów, którzy do relaksu potrzebują czegoś mocniejszego. Jeśli chcemy odpoczywać nad wodą, pływać kajakiem, rowerem wodnym, żaglówką, motorówką nie wolno pić alkoholu.