- Nadal rośnie presja migracyjna na granicy. Mamy do czynienia z akcją zorganizowaną przez służby specjalne Rosji i Białorusi. Presja jest coraz silniejsza i bardziej intensywna - przekazał w poniedziałek na konferencji prasowej wiceminister spraw zagranicznych i administracji Maciej Wąsik. Wiceszef resortu zwrócił uwagę, że sytuacja znacząco zmieniła się na przestrzeni ostatnich dwóch lat. - Dzisiaj każda próba przejścia to jest działanie służb - podkreślił minister. - Zmienia się charakter przejść, jest więcej agresji w stosunku do polskich żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i policjantów. Są butelki, kamienie, konary, strzały z procy. Mieliśmy przedmiot, którego nie znaleźliśmy, wpadł do radiowozu SG prawą szybą, wyleciał lewą. Być może użyto broni pneumatycznej bądź palnej, nie mamy tutaj więcej informacji. Granica Polska-Białoruś. Wniosek SG o więcej żołnierzy Wiceminister Wąsik przekazał, że w największej próbie nielegalnego przekroczenia granicy brały udział 93 osoby, a 88 z nich zostało ujętych przez Straż Graniczną. - Dzisiaj mamy już cztery linie zabezpieczające, poczynając od linii tuż przy zaporze - podkreślił wiceszef MSWiA. - Nie będę mówił o szczegółach, bo to sprawy operacyjne straży granicznej. Potrzebujemy dużo większych sił na granicy. Komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga wystąpił do MON o przesunięcie kolejnego tysiąca żołnierzy na granicę polsko-białoruską - poinformował Wąsik. Komendant główny SG: Białoruskie służby to grupa przestępcza Generał dywizji Tomasz Praga na wspólnej konferencji z ministrem ocenił, że na odcinku granicy polsko-białoruskiej mamy "kolejną falę migrantów i kolejny etap wojny hybrydowej". - Służby białoruskie stały się grupą przestępczą, która organizuje nielegalną migrację i czerpie z tego profity. Nic się tam nie odbywa bez wiedzy i zgody Mińska - stwierdził komendant główny SG. Jak stwierdził Tomasz Praga, "reżim po drugiej stronie nie dopuściłby nikogo do przekroczenia granicy, gdyby nie czerpał z tego korzyści". - Grupy są bardzo agresywne, działają w sposób bardzo zorganizowany - podkreślił. - W tym roku, do dziś mieliśmy 19 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy. Ubiegły rok to niecałe 16 tys. - powiedział generał dywizji. Komendant główny SG przekazał, że w lipcu odnotowano rekordową liczbę prób przekroczenia granicy. - Do Polski próbowały dostać się prawie 4 tys. osób. Takie liczby ostatnio osiągaliśmy wcześniej we wrześniu 2021 roku - zwrócił uwagę Tomasz Praga. Dowódca Straży Granicznej: Postawiliśmy zarzuty 490 osobom Dowódca Straży Granicznej podkreślił, że dużą rolę odgrywa bariera zbudowana na granicy. - Gdyby nie ona, dzisiaj nie mówiłbym o 19 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, ale o setkach tysięcy. (...) Pewnie mówilibyśmy o obrażeniach ciała i większych obrażeniach funkcjonariuszy na granicy - stwierdził. - W tym roku postawiliśmy zarzuty 490 osobom za to, że próbowały się przedostać w stronę granicy, aby odebrać nielegalnych migrantów. W większości byli to obcokrajowcy, którzy chcieli przerzucić te osoby do Niemiec - powiedział Tomasz Praga. Zdaniem komendanta głównego SG "cichymi bohaterami" tej sytuacji są mieszkańcy Podlasia. - Chciałbym bardzo im podziękować za wyrozumiałość, wsparcie i cierpliwość - podkreślił dowódca. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!