Do Głogowa ma nadejść fala powodziowa. "Podsiąki są niemal wszędzie"
- Jeśli chodzi o sytuacje na wałach, to niemal wszędzie są podsiąki. One są naturalne, ale skala tego jest bardzo duża - mówił st. bryg. Paweł Dziadosz z PSP w Głogowie podczas sztabu kryzysowego. Miasto przygotowuje się na przejście fali powodziowej na Odrze. Poziom rzeki już teraz jest znacznie wyższy od alarmowego. Premier Donald Tusk podkreślił jednak, że "poważne zagrożenie może się pojawić w okolicach Głogowa, nie w samym mieście".
W trakcie sztabu kryzysowego poinformowano o sytuacji w Głogowie i okolicach, gdzie zbliża się fala, która może mieć finalnie około 7 m wysokości. Wały mają wysokość około 7,15 m, dlatego jest ryzyko przelania wody. Obecny stan Odry to 654 cm.
Na terenach potencjalnie zagrożonych zalaniem ogłoszono samoewakuację. - Poprosiliśmy mieszkańców, aby udali się w bezpieczne miejsca - przekazał starosta głogowski Michał Wnuk podczas sztabu kryzysowego.
Premier Donald Tusk doprecyzował jednak, że "zagrożenie powodziowe dla Głogowa dotyczy tylko jednego osiedla, a nie całego miasta". Dodał, że "poważne zagrożenie może się pojawić w okolicach Głogowa, nie w samym mieście".
Powódź w Polsce. Fala w okolicy Głogowa. Kiedy?
Podkreślił, że "głogowskie osiedle Krzepów jest tak położone, że z reguły jest podtapiane przy wysokiej wodzie". - W tej chwili woda sięga tam kolan, ale nie dotyczy to całego miasta - stwierdził Tusk.
Powódź 2024. Poruszające zdjęcia z południa Polski
O sytuacji w regionie mówił także st. bryg. Paweł Dziadosz z PSP w Głogowie. - Jeśli chodzi o sytuacje na wałach, to są podsiąki. One są naturalne, ale jest skala tego bardzo duża - relacjonował.
Starosta głogowski stwierdził, że "fali kulminacyjnej spodziewają się jutro w nocy". - Ciężko określić, kiedy osiągnie te 7 m. Na ten moment fala już przechodzi przez Głogłów, bo stan Odry od dziś jest bardzo wysoki. Nad ranem przekroczył 6 m - dodał.
Sytuacja w Głogowie. "Miasto gotowe na ewakuację"
Wójt gminy Głogów Bartosz Zimny przekazał, że miasto jest gotowe na ewakuację. - Powieliliśmy sygnał od pana starosty o samoewakuacji, jest potwierdzony i rozpowszechniony - mówił.
Jak dodał, "zagrożenia w terenie to podsiąki, ale także bytowanie bobrów". - Mamy trzy gniazda bobrów w wale powodziowym. W każdym z tych miejsc utopiliśmy kilka wywrotek piasku, aby je zabezpieczyć. To są słabe punkty, gdzie wał może popłynąć - podsumował.
Ocenił także, że fala, która dojdzie do Głogowa, może być kilkanaście centymetrów niższa niż w 2010 roku.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
