Czy można spytać o euro?
Nowy rok zaczyna się od kłótni Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim o wprowadzenie w Polsce euro. Tym razem poszło o to, czy prezes PiS potrafi sformułować pytanie referendalne - akcentuje "Dziennik".
W opublikowanym w środę wywiadzie dla "Dziennika" premier Tusk ujawnił, że pytał polityków PiS, jak miałoby brzmieć pytanie w referendum, i ani on sam, ani Kaczyński z Gosiewskim nie potrafili takiego pytania wymyślić.
Na te słowa ostro zareagował w Radiu Maryja Jarosław Kaczyński mówiąc, że odrzucenie referendum w sprawie przystąpienia Polski do strefy euro to kpienie z narodu, a twierdzenie, iż nie sposób w tej sprawie sformułować pytania, jest absurdalne - odnotowuje gazeta.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, nie należy wprowadzać euro w czasie kryzysu i dopóki Polska nie zbliży się poziomem rozwoju gospodarczego, czyli poziomem PKB na głowę mieszkańca, do przeciętnej w Unii Europejskiej.
- Tej propozycji nie można traktować poważnie. Jarosław Kaczyński ciągle zmienia zdanie i pewnie niedługo przedstawi jeszcze inne stanowisko - komentuje dla gazety Grzegorz Dolniak, wiceszef klubu Platformy Obywatelskiej.
Szerzej o tym w dzisiejszej publikacji "Dziennika".
INTERIA.PL/PAP