Pełnomocnicy Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS i brata zmarłego pod Smoleńskiem prezydenta, po raz drugi złożyli wniosek o przesłuchanie gen. Krzysztofa Parulskiego, szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Pierwszy został odrzucony. "Wniosek wpłynął we wtorek. Po jego analizie prokurator podejmie decyzję - mówi "Rzeczpospolitej" płk Zbigniew Rzepa, rzecznik NPW. Mecenasi twierdzą, że to konieczne, by rozwiać wątpliwości, czy sekcja tragicznie zmarłego prezydenta wykonana w Rosji była rzetelna i czy badano właściwe zwłoki. Skąd te wątpliwości? W sierpniu "Rz" ujawniła, że Jarosław Kaczyński 10 kwietnia w Smoleńsku zidentyfikował ciało brata. W sekcji wykonanej w nocy nie brał udziału. Był przy niej gen. Parulski. Kiedy dwa miesiące później prezes PiS w Warszawie przeglądał akta śledztwa, na jednym ze zdjęć zobaczył, że na stole sekcyjnym widać fragmenty innego ciała (rozpoznał to po fragmentach ubrania). Śledczy o sprawie różnic milczą, ten wątek sprawy jest tajny. "Nie mamy wątpliwości co do rzetelności sekcji, a przesłuchanie gen. Parulskiego nie ma znaczenia dla wyjaśnienia sprawy katastrofy" - zaznacza płk Rzepa. Rozmówcy "Rzeczpospolitej" z prokuratury oceniają jednak, że jeśli pokazano prezesowi PiS szczątki bez fragmentu obcego ciała, a na fotografiach z sekcji one są, należy to wyjaśnić. Mecenas Rafał Rogalski, jeden z pełnomocników Kaczyńskiego, zapowiada: "Jeśli nie będzie zgody na przesłuchanie gen. Parulskiego, wystąpimy o ekshumację ciała prezydenta". Według informacji "Rz" z kół zbliżonych do rosyjskiego śledztwa wynika, że Rosjanie intensywnie przesłuchują lekarzy, którzy przeprowadzali sekcję Lecha Kaczyńskiego. Więcej na ten temat - w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".