Stan psychiczny Polaków w ciągu ostatnich dwóch lat uległ pogorszeniu - jednogłośnie przyznają lekarze i psychoterapeuci, z którymi rozmawiam. Powody? Pandemia COVID-19 i ograniczenie kontaktów międzyludzkich, wojna w Ukrainie, rosnące raty kredytów hipotecznych, ale też inflacja. Wyniki badania pt. "Zdrowie psychiczne Polaków w czasach wysokiej inflacji", przeprowadzonego przez UCE RESEARCH oraz platformę ePsycholodzy.pl wskazują, że 43,7 proc. respondentów doświadcza pogorszenia własnego zdrowia bądź funkcjonowania psychicznego, kondycji psychicznej albo samopoczucia w związku ze wzrostem inflacji. Zjawisko to ma również wpływ na ceny prywatnych sesji psychoterapeutycznych. Sprawdzam usługi przykładowych specjalistów. W Warszawie i Krakowie 50 minut spotkania kosztuje od 150 do 380 złotych. W mniejszych miastach, takich jak choćby Zamość, zapłacimy od 100 do 150 złotych. Refundowana psychoterapia. "Musi pani poczekać nawet dwa lata" Psychoterapia na NFZ? Jedyny warunek to skierowanie od lekarza oraz wstępna diagnoza. - Na nią musi pani poczekać półtora roku lub nawet dwa lata. Mogę zaoferować jedynie jednorazowe spotkanie z psychologiem 18 stycznia - słyszę, dzwoniąc do jednej z warszawskich poradni. Kolejny telefon. Tym razem proponowany termin to 18 listopada. Próbuję trzeci raz. Przełom listopada i grudnia. Nie terapia, tylko konsultacja z psychologiem. W Warszawskim Ośrodku Interwencji Kryzysowej mogą zaproponować mi 10 spotkań z psychologiem w ramach pomocy społecznej, bez skierowania. Pierwsze mogłoby się odbyć już 31 sierpnia (tekst piszę 25 sierpnia). Pomoc i brak stygmatyzacji W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Zdrowia wystartowało z kampanią edukacyjno-informacyjną "Zobacz człowieka". Ma ona przeciwdziałać stygmatyzacji i autostygmatyzacji osób doświadczających zaburzeń i chorób psychicznych. Na specjalnie powstałej stronie widzimy zakładkę: "Gdzie szukać pomocy". Wskazano Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym. "800 70 2222 - linia wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego. Jest linią całodobową i bezpłatną dla osób dzwoniących. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie" - czytamy. W kolejnym akapicie wyjaśniono, w jakiej sytuacji nawiązać kontakt ze specjalistami. Wymieniono: stałe przygnębienie, nieradzenie sobie z codziennością, kryzys emocjonalny, sytuację "bez wyjścia", nieradzenie sobie ze stresem, bycie ofiarą przemocy, brak chęci do życia, myślenie, że "coś jest ze mną nie tak", niemożność pogodzenia się ze stratą bliskiej osoby. "Całodobowa" linia wsparcia Środa, godzina 23:50. Wchodzę na stronę Centrum Wsparcia. Na dole dopisek: "Zadanie realizowane ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata 2021-2025, finansowane przez Ministra Zdrowia". 23:54. Po raz pierwszy dzwonię pod numer 800 70 2222. Automatyczny głos każe czekać na połączenie z konsultantem. Po minucie wsłuchiwania się w spokojną muzykę pada komunikat, że wszyscy konsultanci są zajęci. Nagrana wcześniej pani odsyła mnie do czatu oraz maila. Połączenie przerywa się. Próbuję jeszcze pięć razy. Bez skutku. W międzyczasie loguję się więc na czat. Wpisuję imię, numer telefonu i wiek. Komunikat: "Sesja została zamknięta". Co innego wyświetla się tam dzień później, o 15:45: "Witamy w Centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym, proszę oczekiwać na połączenie z konsultantem". W środową noc próbuję skontaktować się z Centrum Wsparcia również mailowo. Odpowiedź na pytanie o zapis na terapię refundowaną w przypadku nawracających stanów lękowych dostaję w sobotę o 10:40. Najdłuższy dyżur do... 22:00 Na stronie projektu dostępny jest sierpniowy grafik dyżurów specjalistów - psychiatry, prawnika, pracownika socjalnego, seksuologa, terapeuty uzależnień i asystenta zdrowienia. Zmiany 3, 5, 17 i 19 sierpnia trwały (to najpóźniej dostępne godziny) od 17 do 22. Można było wtedy porozmawiać z prawnikiem. O to, czy faktycznie Centrum Wsparcia działa całodobowo, pytam Ministerstwo Zdrowia. "Tak. Przez całą dobę, 7 dni w tygodniu dostępni są konsultanci, którzy pracują na linii wsparcia 800 70 2222. Na e-maile i czat odpowiedzi udzielane są na bieżąco - te kanały kontaktu obsługuje koordynator zmiany, który, jeśli prowadzi rozmowę na czacie, nie ma możliwości odpisania na wiadomość e-mail. Zazwyczaj rozmowy są długie, konsultanci starają się, aby każda rozmowa trwała maksymalnie do 50 minut, ale nie zawsze jest to możliwe. Oznacza to, że gdy linia jest zajęta, wówczas Centrum Wsparcia nie ma możliwości przyjęcia kolejnej rozmowy. Specjaliści nie dyżurują całodobowo, ale tylko w wyznaczonych dniach i godzinach" - czytamy w odpowiedzi. W sytuacji np. próby samobójczej za wezwanie pomocy do rozmówcy odpowiedzialny jest koordynator zmiany. Jak podaje resort, "to również ogranicza możliwość odpisywania na wiadomości". Obsada Centrum Wparcia to około 120 osób. W dzień równolegle działa pięć stanowisk, a w nocy dwa i koordynator. Średnio w ciągu miesiąca obsługiwanych jest ok. 2527 kontaktów. Konsultanci z "doświadczeniem w pracy z klientem" Jakie wykształcenie mają zatem konsultanci oraz koordynator zmiany? "Konsultanci Centrum Wsparcia posiadają wykształcenie zgodne z profilem konsultanta, wykształcenie wyższe kierunkowe lub pokrewne oraz doświadczenie w pracy z klientem. Koordynator zmiany jest psychologiem posiadającym doświadczenie w pracy w telefonie pomocowym. Każdy pracownik Centrum Wsparcia przed rozpoczęciem pracy przechodzi szkolenie, jest zapoznawany z procedurami i zasadami funkcjonowania linii wsparcia" - odpowiada MZ. Ministerstwo zaznacza, że "z reguły każdy zgłaszający się do Centrum Wsparcia dostaje odpowiedź w ciągu 24 godzin". "Jeżeli wysłana wiadomość opisuje życiorys osoby pytającej, a problemy, z którymi się zgłasza, powinny zostać omówione zespołowo czas ten może się wydłużyć. Specjaliści odpisują na wiadomości e-mail zgodnie z rozpiską dyżurów i kolejnością zgłoszeń" - czytamy. Inaczej sprawa wygląda w przypadku osób w kryzysie suicydalnym. Tu pomoc - zgodnie z zapewnieniami resortu - udzielana jest priorytetowo, a w przypadku zagrożenia życia pracownicy postępują zgodnie z procedurami, powiadamiając odpowiednie służby. Myśli samobójcze. Gdzie szukać pomocy? Co 40 sekund ktoś na świecie odbiera sobie życie - wynika z raportu WHO z 2019 roku. Wyobraźmy więc sobie kogoś w głębokim kryzysie psychicznym, z myślami samobójczymi. W nocy sięga po komórkę, szukając w sieci ostatniej deski ratunku. Dzwoni pod wskazany numer. Cisza. Zbyt wielu oczekujących, a dyżurujący psychiatra nie pracuje w nocy. - Jeśli człowiek wie, że uzyska pomoc w danych godzinach, np. od 6 rano, jest jeszcze w stanie wytrzymać, gdyż nie pozostawia się go bez nadziei na pomoc. I tak ma on myśli, że przyszłość nie rysuje się w jasnych barwach. Z kolei odbijając się od ściany i słysząc ciszę w słuchawce, mózg daje mu sygnał "widzisz, nikt nie pomoże" - mówi Interii Maja Herman, psychiatrka. Podkreśla, że w kryzysie psychicznym zawsze możemy odwiedzić miejsca takie jak psychiatryczna izba przyjęć, SOR, czy Nocna i Świąteczna Opieka Zdrowotna. Zapytaliśmy MZ o koszty utrzymania Centrum Wsparcia. Czekamy na odpowiedź.