Bronisław Komorowski: Prawie płaczę, gdy robię zakupy
Oprac.: Aleksander Żuławnik
- Robiąc zakupy, prawie płaczę, i to razem z innymi ludźmi. Wzrost cen jest szokujący - powiedział w wywiadzie dla radia Zet były prezydent Bronisław Komorowski, który na co dzień mieszka w Budzie Ruskiej na Podlasiu. Dodał, że inflacja to główny temat rozmów na bazarze w Sejnach.

- Jedni mieszkańcy są mniej, a inni bardziej nerwowi i zdeterminowani, ale bardzo ostre słowa pod adresem rządzących słyszy się praktycznie wszędzie - powiedział w radiu Zet Bronisław Komorowski.
Komorowski: Euro byłoby lepsze dla Polski
Były prezydent uważa, że gdyby walutą w Polsce było euro, to inflacja nie byłaby na tak wysokim poziomie.
- Bylibyśmy o wiele bardziej bezpieczni jeśli chodzi o nasze oszczędności, ale też ograniczenie wzrostu kredytów mieszkaniowych - stwierdził.
"Weź kredyt, zmień pracę"
Bronisław Komorowski w radiowym wywiadzie odniósł się również do swojej szeroko komentowanej wypowiedzi z kampanii wyborczej w 2015 roku.
- Zastanawiałem się wtedy, czy temu młodemu człowiekowi, który pytał, za co ma kupić mieszkanie, mam złożyć pustą polityczną obietnicę, że dostanie, że załatwię, czy może odpowiedzieć tak, jak odpowiadałem swoim własnym dzieciom - musicie pracować, brać kredyty i je spłacać - mówił były prezydent.
Komorowski krytycznie o von der Leyen
Innym z tematów rozmowy było zatwierdzenie polskiego KPO przez Komisję Europejską.
- Jestem krytykiem pani von der Leyen. Zmarnowała okazję, by przyznać Polsce pieniądze, ale jednocześnie odzyskać dla Polski niezależność sądownictwa i praworządność. To było w zasięgu ręki - podsumował.