Przesłuchanie prok. Edyty Dudzińskiej rozpoczęło się punktualnie o godz. 14. Prokurator powiedziała na wstępie, że nie ma żadnej wiedzy w zakresie przygotowywania wyborów korespondencyjnych. - Jeżeli powodem mojego wezwania jest postępowanie prowadzone w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Mokotów, to oświadczam, że obowiązuje mnie tajemnica postępowania przygotowawczego - stwierdziła Dudzińska i spytała, czy została bądź zostanie zwolniona z nałożonego na nią obowiązku, ale nie odmawia składania zeznań. Wybory kopertowe. Awantura posła PiS z doradczynią komisji śledczej Dariusz Joński zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie sytuacji przez dwie biegłe. Specjalistki z Biura Analiz Sejmowych oceniły, że informacje dotyczące postępowania mają charakter publiczny, dlatego tajemnica umorzonego przez Dudzińską śledztwa już nie obowiązuje. Mimo to Dudzińska - w oparciu o wypowiedzi medialne - wyraziła wątpliwość, co do bezstronności przewodniczącego komisji. Powołując się na słowa świadka, Waldemar Buda złożył wniosek o wykluczenie Jońskiego z przesłuchania, jednak szef grupy nie chciał zwrócić uwagi na przedstawiciela PiS, który domagał się procedowania jego wniosku. - Awantury to pan może robić w PiS-ie, ale nie tutaj - dodał Joński, po czym poprosił te same biegłe o opinię. - Mam prośbę o skorzystanie z innego doradcy, mamy ich jedenastu - powiedział Buda. - Pan podważa moje kompetencje? - odpowiedziała pytaniem oburzona specjalistka Agata Plichta. - Pan się boi mnie jako kobiety czy jako eksperta? Bo nie wiem w jaki sposób mam oceniać pana atak - dodała. - Strasznie się pani boję, jestem przerażony - ironizował polityk PiS. Dariusz Joński wykluczony z przesłuchania. Jacek Karnowski przejął prowadzenie obrad Jako kolejny opinię prawną wygłosił doradca zgłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość stwierdzając, że wniosek o wyłączenie Jońskiego z przesłuchania musiałby być zgłoszony przez świadka. W tym momencie Dudzińska doszła do głosu i wystosowała taki wniosek. W pierwszym podejściu swój głos oddało 10 posłów, a wśród nich znajdował się sam Joński, którego dotyczył wniosek. Fakt ten wywołał oburzenie posłów PiS, dlatego prośba świadek została ponownie poddana pod głosowanie. Po reasumpcji pięcioro członków grupy było za wykluczeniem przewodniczącego, a czworo przeciw. Waldemar Buda zareagował radością i zaczął klaskać. Joński o wykluczeniu: PiS nie chce zadawać pytań usłużnej prokurator Dariusz Joński zdecydował, że prowadzenie przesłuchania obejmie jego partyjny kolega Jacek Karnowski. Posłowie PiS domagali się jednak, by w tej sytuacji zastępcą został Waldemar Buda. Po kolejnej przepychance słownej członkowie komisji zdecydowali w głosowaniu, że to były prezydent Sopotu pozostanie prowadzącym - czworo posłów było za, a sześcioro przeciw. Mimo wykluczenia poseł KO pozostał obecny na sali, jednak nie mógł zadawać pytań przesłuchiwanej prok. Edycie Dudzińskiej. "Posłowie PiS robią wszystko, aby nie zadawać ich usłużnej prokurator niewygodnych pytań. Mimo próby zdestabilizowania pracy komisji demokracja zwyciężyła - pytania których boją się byli komisarze polityczni w prokuraturze, jednak padną" - napisał później w sieci Dariusz Joński. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!