Ambasada USA przekazała paczkę od Leppera polskim władzom
Ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie przekazała przesyłkę od Andrzeja Leppera polskim władzom, za pośrednictwem MSZ - poinformował dzisiaj Janusz Buszyński z biura prasowego ambasady USA. Przewodniczący "Samoobrony" zapowiedział dzisiaj w Gdańsku, że zrzeknie się immunitetu poselskiego, jeśli wpłynie taki wniosek do marszałka Sejmu. - To jest sprawa honoru dla mnie - podkreślił.
Według Buszyńskiego, ambasada początkowo "doradzała" Lepperowi, aby te materiały skierował do odpowiednich polskich władz, ponieważ "Stany Zjednoczone pokładają ufność we władze polskie".
Potem - według Buszyńskiego - ta przesyłka dotarła do ambasady i obecnie oświadczenie ambasady - jak mówił - brzmi tak: "Istotnie przesyłkę dostaliśmy, ale skierowaliśmy ją do władz polskich poprzez MSZ".
Dyrektor Departamentu Systemów Informacji powiedział, że dokumenty, które lider Samoobrony Andrzej Lepper złożył w ambasadzie USA, a które ambasada skierowała do MSZ, jeszcze tam nie dotarły. Zapewnił, że jeśli dotrą, zostaną rozpatrzone "zgodnie z kompetencjami". - Do MSZ trafiają tysiące dokumentów dziennie od obywateli zatroskanych stanem państwa. Każdy dokument jest wnikliwie analizowany i w zależności od jego zawartości merytorycznej jest przesyłany albo do stosownej komórki MSZ, albo - jeżeli błędnie trafił w nasze mury - jest odsyłany do stosownych partnerów rządowych lub pozarządowych - tłumaczył procedurę Majewski.
Zdunowski: do ambasady USA trafił list od Leppera
List od szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, wraz z kasetą wideo przekazano dzisiaj przed południem ambasadzie USA w Warszawie - powiedział szef doradców klubu parlamentarnego Samoobrony, Kazimierz Zdunowski. Zdunowski nie nie chciał podać treści tego listu i zawartości kasety.
Wczoraj Lepper zapowiedział, że przekaże ambasadzie USA dokumenty związane z atakiem terrorystycznym na Nowy Jork 11 września oraz "doświadczeniami na bydle w Klewkach". Te dokumenty to doniesienie do prokuratury Bogdana Gasińskiego.
- Dokumenty pójdą do ambasady USA - mówił Lepper podczas wczorajszej konferencji prasowej. Dodał, że będzie się starał, by ambasador Ameryki przyjął go "na rozmowę w cztery oczy". Lepper wyjaśnił, że pismo, które przekaże Amerykanom, Gasiński przesłał ministerstwu sprawiedliwości 28 października, a trafiło ono tam 5 listopada. - Muszę ujawnić dokument, który został ukryty przez rząd polski, a dotyczy on 11 września, Stany Zjednoczone dowiedzą się co się dzieje na terenie Polski - powiedział Lepper. Powtórzył, że ministerstwo sprawiedliwości to pismo całkowicie zlekceważyło.
Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Christopher Hill nie zamierza spotkać się z Andrzejem Lepperem - dowiedziało się radio RMF. - Ambasada Stanów Zjednoczonych ma zaufanie do Polski jako sojusznika NATO. Jeśli pan Lepper dysponuje jakimiś dokumentami, powinien je skierować do odpowiednich władz polskich - tak brzmi oficjalne stanowisko dyplomatów amerykańskich.
Wniosek o uchylenie immunitetu Lepperowi najwcześniej za dwa dni
Najwcześniej pojutrze gotowy będzie wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Andrzejowi Lepperowi. Dzisiaj i jutro warszawska Prokuratura Okręgowa zweryfikuje zeznania Bogdana Gasińskiego. Na jego informacje powoływał się szef Samoobrony, oskarżając polityków o korupcje. Prokuratura nie dała wiary zeznaniom Gasińskiego.
Za pomówienie Lepperowi grozi do dwóch lat więzienia. Złożenie doniesienia do prokuratury na Gasińskiego złożył już Rudolf Skowroński, prezes firmy InterCommerce, znany jako pan S. z wystąpienia Leppera. To od niego miała pochodzić rzekoma łapówka dla Jerzego Szmajdzińskiego.
Lepper sam zrzeknie się immunitetu
Przewodniczący "Samoobrony" Andrzej Lepper zapowiedział, że zrzeknie się immunitetu poselskiego, jeśli wpłynie wniosek o pociągniecie go do odpowiedzialności sądowej. - To jest sprawa honoru dla mnie - podkreślił Lepper na konferencji prasowej w Gdańsku. - Prokuratorów mamy wyjątkowych w Polsce, bardzo operatywnych, to są ludzie wyjątkowi : Łabuda i Kapusta. To są psycholodzy, lekarze jednocześnie, sędziowie, adwokaci. Oni wszystko już dokładnie wiedzą. Oni już wydali wyrok we wszystkich sprawach. Uznają, kto jest normalny i nienormalny - mówił Lepper dziennikarzom.
Lepper komentował w ten sposób reakcje prokuratury na doniesienia złożone przez Bogdana Gasińskiego. Dokumenty te mają dotyczyć m.in. ataku terrorystycznego na Nowy Jork 11 września oraz doświadczeń na bydle w Klewkach. (Zygmunt Kapusta jest prokuratorem Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, a Jerzy Łabuda to Prokurator okręgowy w Warszawie). Szef "Samoobrony" Lepper zapewnił, że oprócz Gasińskiego ma jeszcze drugą osobę, która może świadczyć w tej sprawie.
"Dzięcioł" składał wyjaśnienia
Jerzy Nagraba ps. Dzięcioł zaprzeczył dzisiaj, że wręczał łapówki ministrowi Jerzemu Szmajdzińskiemu. Nagraba składał w Olsztynie wyjaśnienia w sprawie zarzutów Leppera przed warszawskim prokuratorem.
Po złożeniu wyjaśnień Nagraba powiedział dziennikarzom, że w ogóle nie zna ministra Szmajdzińskiego. Pytany o opinię na temat Gasińskiego, głównego świadka rzekomego wręczania łapówek politykom, Nagraba powiedział, że "nas jako firmę (InterCommers) okradł".
Bogdan Gasiński przez rok pracował w gospodarstwie warszawskiej firmy w Klewkach koło Olsztyna. Był zootechnikiem i zarządcą gospodarstwa. - Na początku był bardzo dobrym pracownikiem, nadgorliwym chciał zyskać zaufanie, a potem.... - powiedział Nagraba. Fima straciła około 700 tysięcy złotych, po tym jak Gasiński na własną rękę sprzedawał krowy.
Nagraba pytany jak firma rozstała się z Gasińskim, powiedział, że on uciekł. - Zwiał, po prostu czmychnął, nie przyszedł do pracy, zostawił samochód służbowy na parkingu lotniska międzynarodowego i tyle go widzieliśmy - dodał Nagraba.
Nagraba powiedział, że całą sprawą jest zażenowany, dlatego że z dnia na dzień stał się osobą publiczną. Zapowiedział, że pozwie Gasińskiego do sądu, a Leppera określił jako "kolejną ofiarę pana Gasińskiego". Nagraba dodał, że wspominanych przez Gasińskiego talibów nie widział ani w Klewkach w gospodarstwie InterCommerce ani w żadnym innym należącym do warszawskiej firmy.
RMF/PAP