Aleksander Doba zmarł w poniedziałek. "Zmarł śmiercią podróżnika, zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro, spełniając swoje marzenia" - napisała rodzina. Okoliczności śmierci Grupa, z którą Aleksander Doba zdobywał "dach Afryki", podzieliła się na mniejsze podgrupy. 74-letni podróżnik szedł własnym tempem ze swoim przewodnikiem - dowiedział się polsatnews.pl. - Czuł się dobrze, nie było objawów choroby wysokościowej. Był z nim kontakt - zapewniał Łukasz Nowak, założyciel Klubu Podróżników Soliści, który był organizatorem wyprawy. Część zdobywców spotkała Dobę w okolicach pierwszego z trzech wierzchołków Kilimandżaro. - Mówił, że jest w świetnej formie, krzyczał "Afryka dzika" i że jest szczęśliwy - relacjonował Nowak. Aleksander Dobra zdobył szczyt, ale przed wykonaniem pamiątkowej fotografii poprosił o dwie minuty odpoczynku. - Chwilę później stracił przytomność, a zaraz później funkcje życiowe - powiedział Nowak. Mimo podjętej natychmiast reanimacji, podróżnik zmarł. Oficjalna przyczyna zgonu nie jest jeszcze znana. "Zawsze byłem radosny i wesoły" Aleksander Doba w 2017 roku udzielił wywiadu Interii, w którym opowiedział o swojej pasji.- Jak niby zdefiniować to, czy można jeszcze pływać kajakiem, czy już się nie powinno? Czasami ktoś mnie pyta, czy nie jestem już na to za stary. I zawsze odpowiadam tak samo: Nie wiem. Jak dożyję starości, to dam znać - mówił. - Czy ja wyglądam na wariata? Jak patrzę w lustro, to taki normalny, radosny człowiek... Ja zresztą nie wiem, jak wariat wygląda. Zawsze byłem radosny i wesoły. Być może niektórzy, kiedy widzą, co robię, mają mnie za wariata. A mnie się po prostu nie chce tracić czasu na siedzenie w domu. Wolę wziąć kajak i popływać - powiedział Interii Doba. Czytaj również: Aleksander Doba: Spełniłem marzenie i... pogłaskałem rekina Kim był Aleksander Doba? Aleksander Doba jako pierwszy człowiek w historii samotnie przepłynął kajakiem Ocean Atlantycki. Wyłącznie dzięki sile swoich mięśni przepłynął też Morze Bałtyckie i Bajkał. Jako pierwszy w historii opłynął całe polskie wybrzeże z Polic do Elbląga oraz Polskę po przekątnej z Przemyśla do Świnoujścia. Zdobył dwa złote, srebrny i brązowy medal w Otwartych Akademickich Mistrzostwach Polski w kajakarstwie górskim.