Świadczenie emerytalne zależy od wielu czynników, a jednym z nich jest przeciętna długość życia. Zasada jest odwrotna niż nam się wydaje: im dłużej żyjemy, tym gorzej. Dla naszych finansów oczywiście. Zostało niewiele dni, aby zdążyć przed obniżką, która na szczęście nie dotyczy obecnych emerytów. Długość życia a wysokość emerytury W naszym systemie emerytalnym wysokość świadczenia zależy od dwóch czynników: wysokości zgromadzonego przez całe życie zawodowe kapitału; przewidywanej długości życia. I to właśnie ten drugi czynnik się zmienił. Według danych opublikowanych 27 marca przez GUS, życie przeciętnego Kowalskiego, który przekroczył 60 lat, wydłużyło się. A to oznacza zmniejszenie przyszłego świadczenia emerytalnego Co się zmienia w obliczaniu wysokości emerytury W największym skrócie: emerytura to kapitał zgromadzony na koncie obywatela podzielony przez średnią dalszą długość życia. Ponieważ ta długość, która jest tu dzielnikiem, zwiększyła się, wynik będzie mniejszy. Do tej pory długość życia po sześćdziesiątce wynosiła 238,9 miesięcy, a teraz wzrosła do 254,3 miesiąca. Oznacza to, że nasz kapitał emerytalny będzie dzielony przez liczbę 254,3. Dotyczy to osób, które przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, a więc kobiet. Ta liczba się zmniejsza, im później przejdziemy na emeryturę - dla 65-ciolatków (a wtedy na emeryturę mogą przejść mężczyźni) wynosi ona 210. O ile zmniejszą się emerytury Co to oznacza w praktyce? Że przyszłe świadczenie dla osób przechodzących na emeryturę od 1 kwietnia będzie mniejsze o 6,1 proc. dla emerytów w wieku 60 lat i o 6,6 proc. w przypadku osób po 65. roku życia. W zależności od wysokości zgromadzonego kapitału obniżka może wynieść od około 100 do nawet 400 zł, co w kontekście wysokości świadczeń emerytalnych jest kwotą niebagatelną. Kontrole w domach Polaków. Wpuść inspektora, bo stracisz 3000 zł Dwa dni urlopu menstruacyjnego dla kobiet? Tak, ale we Francji Jak uciec przed obniżką Sposoby na uniknięcie obniżki są dwa. Po pierwsze - jest jeszcze kilka dni na złożenie wniosku o wyliczenie świadczenia emerytalnego. Zmiana ma wejść w życie od 1 kwietnia, a w obliczeniach liczy się data złożenia wniosku, jest więc jeszcze na to czas do piątku. Po drugie - warto rozważyć, czy nie lepiej poczekać ze złożeniem wniosku o przejście na emeryturę do lipca. Składki zgromadzone w ZUS podlegają corocznej waloryzacji, co ma miejsce właśnie w lipcu. W tym roku waloryzacja jest niemała, bo wynosi 14,8 proc. Które emerytury się nie zmienią Kwietniowa obniżka nie dotyczy tych osób, które już pobierają świadczenia - ich kwota się nie zmieni. Podobnie jest z osobami, które już osiągnęły wiek emerytalny, ale nie przeszły jeszcze na emeryturę i wciąż pracują. W ich przypadku ZUS przy obliczaniu wysokości świadczenia weźmie pod uwagę korzystniejsze dla nich dane GUS. Ma to premiować wśród seniorów długie kontynuowanie pracy zawodowej i tym samym późniejsze przechodzenie na garnuszek ZUS-u. Składka ZUS 2023 - będzie podwyżka, ale tylko dla niektórych Będzie zakaz rejestracji aut spalinowych. Sprawdź, od kiedy