"The Guardian": Pochwała przeciętności. Zapomnij o potrzebie wyjątkowości. Chociaż na chwilę
Ciągłe próby olśnienia innych naszym blaskiem mogą wpędzić nas w kłopoty i oddalić od tego, kim naprawdę jesteśmy.

Interia współpracuje z czołowymi redakcjami na świecie. W naszym cotygodniowym, piątkowym cyklu "Interia Bliżej Świata" publikujemy najciekawsze teksty najważniejszych zagranicznych gazet. Założony w 1821 r. brytyjski dziennik "The Guardian", z którego pochodzi poniższy artykuł, jest jedną z najstarszych gazet na świecie. Jego dziennikarze wielokrotnie zdobywali najbardziej prestiżowe dziennikarskie nagrody, w tym m.in. Pulitzera.
Wielu z nas cierpi z powodu pragnienia bycia wyjątkowym. Ciężko pracujemy w nieświadomym przekonaniu, że bycie wyjątkowym to bycie kimś lepszym, a wyjątkowe życie jest lepszym życiem. Niezależnie od tego, czy owa wyjątkowość wynika z blasku fleszy, lajków w mediach społecznościowych, sukcesu związanego z osiągnięciem perfekcji w swoim fachu, czy bycia namaszczoną na przewodniczącą szkoły (nigdy nie byłam z tego powodu zgorzkniała, absolutnie), to pragnienie bycia ponad innymi może stać się podstawą wszystkiego, co robimy.
To pragnienie może kryć się za nawiązywaniem i rozpadem twoich związków, kiedy podświadomie szukasz osoby, która sprawi, że poczujesz się wyjątkowo, i odrzucasz te, które tego nie robią. Może stać również za nadgodzinami w pracy, które poświęcasz na "perfekcyjne" dopięcie projektu dla swojego szefa, zamiast zadowolić się tym, co wystarczająco dobre. Może komponować się także z dźwiękiem budzika, który znów zadzwoni zbyt wcześnie, abyś mógł trenować do maratonu lub dopracować kolejne pozycję jogi.
Potrzeba bycia wyjątkowym jest męcząca. Czas docenić zwyczajność
Mogę o tym pisać z pewną dozą wnikliwości, ponieważ sama chciałabym być wyjątkowa. Możliwe, że będę musiała później usunąć to zdanie, ponieważ jest bardzo bolesne. Nie ma bowiem nic bardziej upokarzającego niż usłyszenie tych druzgocących słów od mojego terapeuty: "Być może chcesz, żebym odbierał cię jako wyjątkową".
Krok po kroku, interpretacja po interpretacji, mój terapeuta pomógł mi zobaczyć i zrozumieć wysoką cenę, którą zapłaciłam, próbując stać się kimś wyjątkowym. Wysiłek włożony w próby zaimponowania innym; olśniewające posiłki, których nie miałam siły ugotować, ale ugotowałam; kolumna w "The Guardian", przy której tyle się trudziłam. W tym wszystkim mogą zagubić się zwykłe uczucia i inne części mnie, które zostały zaniedbane, ponieważ nie uważałam ich za wystarczająco olśniewające.
Moje pragnienie bycia wyjątkową odciągnęło mnie od samej siebie. Pomijając wszystko inne, jest to po prostu wyczerpujące. Pamiętam, jak kiedyś mój przyjaciel powiedział mi, że nie muszę się tak bardzo starać, i aż chciało mi się płakać. Problem w tym, że musiałam się bardzo starać, choć wolałabym tego nie robić.
Najlepsze co możesz dać dziecku: pozwól mu być zwyczajne
Dużo o tym myślałam, odkąd zostałam matką. Jak sądzę, to zupełnie naturalne, że chcesz, aby twoje dziecko czuło się wyjątkowe - dzięki temu, myślisz, rozwinie pewność siebie.
Nie uważam jednak, żeby prawdziwa pewność siebie wynikała z wywyższania się ponad innych. Ona wynika z poznania siebie i bycia sobą oraz poczucia, że jest się kochanym.
Nie chodzi bynajmniej o przekonanie, że jest się najlepszym i dążenie do tego, aby takim być; chodzi o zrozumienie, że jest się wartościowym właśnie dlatego, że jest się sobą. Bardzo łatwo nieświadomie wywołać u dziecka wrażenie, że aby być wyjątkowym, musi starać się być kimś innym. Niewykluczone, że najcenniejszym darem, jaki możesz dać dziecku, jest pozwolenie mu na bycie zwyczajnym.
Próby bycia wyjątkowym i przeżycia wyjątkowego życia mogą tak naprawdę coraz bardziej oddalać cię od twojego dobrostanu. Bardzo łatwo jest bowiem skupić się na tym, kto wspina się wyżej po szczeblach kariery na LinkedIn, a stracić z oczu cenne chwile życia, które tak naprawdę przeżywasz. Bardzo możliwe, że lepsze życie, które próbujesz zbudować dzięki lekturze tego artykułu, jest na wyciągnięcie ręki; po prostu nie potrafisz go dostrzec, próbując żyć inaczej.
Jak docenić zwykłe życie i jego piękne momenty?
Kiedy uświadomiłam sobie, że pewna część mnie tak pragnie tego uczucia, nie czuję już takiej presji, aby wprowadzać je w życie i tak usilnie do niego dążyć. Gotuję prostsze posiłki. Pisząc felietony, czuję dużo większą swobodę. Zmniejszyła się moja potrzeba występowania, a gdy już ją poczuję, potrafię ją rozpoznać i zareagować inaczej (czasami). Stałam się również o wiele bardziej świadoma piękna zwykłych chwil, których mam szczęście doświadczać każdego dnia. Bezczelne spojrzenie mojej córki na ojca; mruczenie mojego kota, gdy wskakuje na łóżko w środku nocy i zaczyna się przytulać; otwieram nową książkę i zdaję sobie sprawę, że jestem zaopiekowana: będzie dobrze.
Nieświadoma chęć poczucia się wyjątkowym wiąże się z pewną nadwrażliwością. Łatwo wpaść przy niej w związek zbudowany na piasku - zakochując się nie w drugiej osobie, ale w sobie, widzianym jej oczami. Ktoś, kto potrafi sprawić, że poczujesz się najwspanialszą osobą na świecie - o wiele bardziej wyjątkową niż ktokolwiek inny - równie łatwo może doprowadzić do tego, że będziesz czuć się jak śmieć. I może nawet będziesz skłonny uwierzyć, że nim jesteś.
Ogromną ulgą może być znalezienie partnera, który będzie traktował cię w normalny sposób, jak zwykłą osobę, która nie musi być wyjątkowa i olśniewająca. Jeśli jesteś przyzwyczajony do cyklu idealizacji, po którym następuje poniżenie - na początku może wydawać się to nudne. Jednak po pewnym czasie możesz zdać sobie sprawę, że nuda przynosi coś o wiele cenniejszego. Być może właśnie znalazłeś kogoś, kto dostrzega i kocha cię w twojej zwyczajności. Choć nie zawsze wydaje się to aż tak ekscytujące, może być bardziej prawdziwe. I może wreszcie poczujesz się w swoim życiu jak w domu.
Tekst przetłumaczony z "The Guardian" - www.theguardian.com
Autorka: Moya Sarner
Tłumaczenie: Nina Nowakowska
Tytuł, śródtytuły oraz skróty pochodzą od redakcji
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!