Autystyczny chłopiec zaginął w drodze powrotnej ze szkoły do domu. Aspirant Renata Piech nawiązała z nim kontakt telefoniczny, jednak chłopiec nie potrafił powiedzieć, gdzie dokładnie się znajduje. Kobieta przez cały czas rozmawiała z dzieckiem, które kilkukrotnie chciało kończyć rozmowę. Za namowami dyspozytorki nie zrobiło tego. W międzyczasie asp. Piech koordynowała działania funkcjonariuszy. - Nie dość, że udało się jej nawiązać i podtrzymać kontakt z chłopcem, to na podstawie dobrego wywiadu ustaliła mniej więcej jego lokalizację i skierowała tam patrol policji - przekazał asp. szt. Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu. Policjantka zaproponowała, aby radiowóz jechał na miejsce, używając sygnałów dźwiękowych, tak by mogła usłyszeć je w czasie rozmowy z chłopcem i tym samym potwierdzić, czy miejsce zostało trafnie wytypowane. Policjantka pomogła odnaleźć chłopca. "Intuicja" - Asp. Renata Piech wykazała się w tej sytuacji ogromną empatią, zrozumieniem i akceptacją dla chłopca, który w związku z tym, że cierpi na zaburzenia ze spektrum autyzmu, wymagał właśnie odpowiedniego podejścia. Jak sama przyznała, pomogła jej w tym intuicja i nieodparta chęć pomocy - przekazał rzecznik. Rodzice zaginionego chłopca wysłali list do Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu, w którym podziękowali funkcjonariuszom za pomoc. Szczególne słowa uznania skierowali do asp. Piech. "Jej opanowanie, profesjonalizm, zaangażowanie i empatia, które wykazała były w tych trudnych czasach dla nas bezcenne" - napisali wdzięczni rodzice. Chcesz pogratulować policjantce? Zrób to w komentarzu na naszym Facebooku! Czytaj też: Ogrzewasz dom gazem? To wsparcie jest dla ciebie. Jak z niego skorzystać?