Powstała w Siechnicach hałda przez lata gromadziła odpad z huty mieszczącej się w tej samej miejscowości. Zakład został zamknięty w latach 90., a składowisko objęto programem likwidacji bomb ekologicznych. Likwidowana huta miała je zabezpieczyć i rekultywować. Jak informuje "Gazeta Wrocławska" "stan hałdy i jej oddziaływanie na środowisko były przedmiotem interpelacji poselskich. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska miał zastrzeżenia dotyczące zabezpieczenia gruntu i wód. Z badań wynikało, że w 13 z 20 punktów pomiarowych stężenie chromu w glebie i gruntach wodonośnych było przekroczone. Podobne wskazania były w raporcie za 2018". Wykrywano także przekroczenie stężenia innych substancji groźnych dla zdrowia - benzo(a)pirenu, cynku i miedzi. Bomba ekologiczna na drogach? Z materiału zgromadzonego w hałdzie produkowane jest kruszywo, używane do budowy wschodniej obwodnicy Wrocławia. Właściciel hałdy zapewnia, że dzięki recyklingowi materiał nie jest już niebezpieczny dla środowiska. Co innego uważa cytowany przez gazetę Radosław Gawlik prezes stowarzyszenia ekologicznego Eko-Unia. Jak wyjaśnia, inwestor przerobił hałdę w celu odzyskania z niej metali. Firma ma atest na żużel, który ma się nadawać do budowy dróg. - Inwestor pokazuje, że spełnia normy. Nasze i innych badania pokazują, że w hałdzie po przeróbce są przekroczenia norm chromu od 60 do blisko 600 procent - przekonuje Gawlik. Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!