Prokuratura Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu złożyła do Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Śródmieścia wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec 15 osób zatrzymanych w sobotę. Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Śródmieścia po ich rozpoznaniu uwzględnił je wszystkie i zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące. Jak podano w komunikacie biura prasowego sądu, zgromadzony materiał dowodowy przedstawiony przez prokuratora w ocenie sądu wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych podejrzanym czynów. "Uwzględniając nadto surowe zagrożenie karą do 12 lat pozbawienia wolności oraz działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, w ocenie Sądu zachodzi uzasadniona obawa, że podejrzani, z uwagi na grożącą im realnie surową karą pozbawienia wolności, będą bezprawnie utrudniać postępowanie. Ponadto obawę tą potęguje fakt, że oskarżonym zarzucono popełnienie przestępstw w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, co powoduje obawę nawiązywania kontaktów z innymi współpodejrzanymi i wpływania na bieg postępowania" - napisano w komunikacie. Policjant na czele gangu? Funkcjonariusze CBŚP wspólnie z policyjnym Biurem Spraw Wewnętrznych zatrzymali w sobotę 15 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która prowadząc kluby nocne w Warszawie i Wrocławiu w rozmaity sposób wyłudzała od klientów pieniądze. W sprawie podejrzanych jest trzech policjantów. Jeden z nich miał kierować tą grupą. Nadkom. Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji, przekazała we wtorek, że funkcjonariusze biura wspólnie z Biurem Spraw Wewnętrznych Policji dokonali w miniony weekend zatrzymania 15 osób, w tym trzech policjantów z oddziału prewencji, którzy - zdaniem prokuratury - odgrywali bardzo istotną funkcję w przestępczym procederze. Zabezpieczono m.in. szereg dokumentów tożsamości potencjalnych pokrzywdzonych, narkotyki, dokumentację działalności klubów. W akcji wzięło udział ok. 100 funkcjonariuszy. O sprawie jako pierwszy napisał portal rmf24.pl. "Komendant Główny Policji powołał w tej sprawie grupę zadaniową składającą się z policjantów CBŚP i BSWP, której zadaniem było szczegółowe wyjaśnienie okoliczności procederu i pociągnięcie do odpowiedzialności wszystkich osób dokonujących tych przestępstw o dużym ciężarze gatunkowym" - przekazała rzeczniczka biura śledczego. Zobacz też: Policja zatrzymała "Lalę" - legendarnego złodzieja samochodów 50 osób poszkodowanych Iwona Jurkiewicz poinformowała, że zbieranie materiału dowodowego trwało wiele miesięcy. Ustalono, że na terenie dwóch klubów go-go w Warszawie przy ul. Żurawiej i Świętokrzyskiej, oraz na wrocławskim Rynku, dochodziło do popełniania przestępstw na szkodę klientów. Ok. 50 osób miało stracić kwoty od kilku do nawet 200 tysięcy złotych. "W okresie pandemii działały kluby rozrywkowe, w których świadczone były usługi m.in. tańca erotycznego. Z ustaleń wynikało, że najprawdopodobniej do napojów dodawano klientom niedozwolone substancje, które powodowały ograniczone możliwości psychofizyczne tych osób" - przekazała nadkom. Jurkiewicz. Z zebranego materiału wynika, że na konto jednego z klientów sprawcy zaciągnęli pożyczkę w wysokości 70 tysięcy złotych, która w ciągu godziny została wydana w lokalu. Dział Prasowy PK podał, że z ustaleń śledztwa wynika, że personel klubu posługiwał się kartami debetowymi, kredytowymi i telefonami komórkowymi odurzonych klientów. Pracownicy mieli także dodawać jedno "0" do kwoty wbijanej do terminala płatniczego. Zobacz też: Chciał wykorzystać 12-latkę. Zaalarmowała rodziców Metoda na "odrzuconą transakcję" "Innym sposobem oszukiwania klientów było wskazywanie, że transakcja kartą płatniczą była odrzucana, w ten sposób niektórzy klienci dokonywali podwójnych opłat. Kolejnym sposobem było oszukiwanie klientów poprzez pobieranie opłat w walutach, podczas gdy klienci byli przekonani że płacą w walucie polskiej. W ten sposób opłaty mogły być kilkukrotnie zawyżone" - podała PK. W Dolnośląskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu podejrzani usłyszeli zarzuty dotyczące założenia, kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz oszustw. "Wśród zatrzymanych jest trzech czynnych funkcjonariuszy Policji, którzy odgrywali bardzo istotną rolę w strukturze grupy. Z ustaleń śledztwa wynika, że jeden z zatrzymanych policjantów założył zorganizowaną grupę przestępczą i nią kierował" - podano. Gang jak dobrze działające przedsiębiorstwo Podejrzanym grozi do 12 lat więzienia. Śledczy określają działalność przestępczą klubów jako "dobrze działające przedsiębiorstwo", którego celem było wyłudzenie od klientów jak największych kwot pieniędzy. "Sama struktura grupy przestępczej była uporządkowana i zhierarchizowana, istniał w niej podział ról i stały podział zadań, pozwalający w sposób wydajny i skuteczny realizować działania przestępcze. Grupa wypracowała również swoisty język dla kamuflowania działalności przestępczej, zaś dla dyscyplinowania jego członków stworzono system kar" - podano. Prokuratura, CBŚP i policyjne BSW przy tym postępowaniu ściśle współpracują z Urzędem Celno-Skarbowym we Wrocławiu i Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej.