Walentynki - święto zakochanych czy handlu? Dziś walentynki przez jednych są wyczekiwane, przez innych bojkotowane. Jedni uważają je za okazję do romantycznych uniesień, inni za kolejne skomercjalizowane święto, które wymusza kupowanie większej liczby dóbr, niż jest to potrzebne. Racja jak zwykle leży gdzieś pośrodku. 14 lutego jest dniem poświęconym zakochanym, w którym chodzi właśnie o celebrację miłości i bliskości. Jednak przyjęty sposób świętowania jest mocno powiązany z zakupem czerwonych róż, czekoladek, drogiej biżuterii czy wizytą w luksusowej restauracji. Warto jednak podkreślić, że jest to jedynie sposób obchodzenia święta, a tych może być tak dużo, jak samych par. Skąd jednak wzięło się to święto w kalendarzu i dlaczego wypada właśnie 14 lutego? Święto zakochanych w kulturach starożytnych W Polsce dość mocno do głosu dochodzi ruch wspierający Noc Kupały jako rodzimy zamiennik walentynek. Święto to swoje początki ma w pogańskiej kulturze Słowian i obchodzone było w równonoc wiosenną. Noc Kupały pełna magicznych obrzędów była sposobem na powitanie wiosny oraz zesłanie płodności na ziemię i ludzi. Podobnych obrzędów ku czci płodności można doszukiwać się w wielu starożytnych kulturach. W Babilonie bogini Isztar była patronką płodności, a w kulturze skandynawskiej Freya przejęła obowiązki bogini miłości i wegetacji. Czy jednak święta ku czci tych bogiń są właściwą drogą do odnalezienia źródeł walentynek? Jedno jest pewne, romantyzmu trudno się w nich doszukać. Dlaczego 14 lutego? Walentynki z rodowodem rzymskim Pewną wskazówką do odnalezienia początków walentynek może być data - 14 lutego, która wcale nie przypada na początek wiosny, a tym bardziej wiosenną równonoc. Jak się okazuje, 15 lutego w starożytnym Rzymie obchodzone były Luperkalia. Było to święto mocno związane z mitem założycielskim miasta, a dokładnie odnalezieniem przez pasterza Faustulusa bliźniąt Romulusa i Remusa karmionych przez wilczycę. Dużą rolę odgrywał także kult Fauna - postaci pół człowieka pół kozła, który chronił ludzi przed wilkami. W tym dniu składano ofiary z kozła, a kapłani ubrani w przepaski z zabitego zwierzęcia obiegali wzgórze Palatyn i uderzali przechodniów rzemieniem. Miało to między innymi sprowadzić na nich płodność. Jednym ze sposobów chrystianizacji było zastępowanie pogańskich świąt ich chrześcijańskimi odpowiednikami. To właśnie dlatego po przyjęciu chrztu przez cesarza rzymskiego, luperkalia zastąpiono dniem św. Walentego. Dlaczego akurat jego? Najprawdopodobniej data jego męczeńskiej śmierci była najbliższa dniu, w którym obchodzono Luperkalia. Walentynki 2024. Historia walentynek, jakie znamy dziś I tak doszliśmy do legendy o św. Walentym. Kim właściwie był i co ma wspólnego z zakochanymi? Jak to zwykle z legendami bywa, trudno o fakty. Imiona jednego bohatera, a może kilku mieszają się ze sobą, tak samo jak ich życiorysy, które z czasem obrastają w coraz większe mity. Obecnie najpopularniejszą wersją legendy o świętym Walentym jest ta dotycząca świętego Walentego z Ternii - biskupa rzymskiego żyjącego za czasów cesarze Klaudiusza II. Według podań miał on sprzeciwić się cesarzowi. Udzielał potajemnie ślubom żołnierzom, wbrew zakazom władcy. Klaudiusz II miał twierdzić, że niezamężni mężczyźni są bardziej skorzy do wojen i wypraw na drugi koniec świata. Za swoją działalność św. Walenty został pojmany i zamknięty w lochu. Tam zakochał się w niewidomej córce jednego ze strażników, która sprawowała nad nim opiekę. Jego miłość do dziewczyny sprawiła, że zaczęła znów widzieć. Niestety Walenty został skazany na śmierć. W przeddzień egzekucji miał napisać do ukochanej list, który podpisał "Od Twojego Walentego". Początkowo dzień św. Walentego nie był ani popularny, ani mocno obchodzony przez zakochanych. Powoli zaczęło się to zmieniać w Europie u progu renesansu. Wówczas zaczęła rodzić się idea romantycznej miłości. Największą rolę ku popularyzacji tego święta odegrali Brytyjczycy. To właśnie tam w XIX wieku sporządzono być może pierwszą kartkę walentynkową, którą obecnie można oglądać w British Postal Museum. Jak obchodzone są walentynki? Dziś walentynki obchodzone są na całym świecie, choć tradycje są różne. We Francji tego dnia kupuje się tony czerwonych róży. W Stanach Zjednoczonych wszystko udekorowane jest czerwonymi sercami, a w Danii zamiast tradycyjnych walentynek wysyłane są żartobliwe listy w kształcie płatków śniegu. Komercyjny wymiar walentynek jednak można dostrzec wszędzie. Także w Polsce tego dnia w sklepach przeważają serca w najróżniejszej postaci - czekoladowej, papierowej, plastikowej, kwiatowej. Jednak same podarunki nie są jedynymi pomysłami na walentynki. Na romantyczny spacer warto wybrać się do Chełmna, które jest uznawane za polskie miasto miłości. Dlaczego? To właśnie tam w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny znajdują się relikwie św. Walentego. Miasto ma także własną legendę będącą wersją historii Romeo i Julii o zakochanych, którzy wybrali śmieć zamiast życia osobno. W okolicach walentynek w mieście organizowany jest prawdziwy festiwal zakochanych z koncertami i lokalnymi specjałami. Pomysłów na walentynki jest wiele. W większych miastach organizowane są koncerty, happeningi, czy nawet uliczne biegi mające na celu uczczenie tego święta. Niektórzy wybierają walentynkowe morsowanie, a inni romantyczny spacer po mostach miłości, np. moście Tumskim we Wrocławiu.