Stworzenie krótkie, grube, z wyraźnie odznaczającymi się dwiema głowami. Wygląda jak wybryk natury, ale to dokładnie przemyślany kamuflaż mający odstraszać ptaki i inne drapieżniki. Tak naprawdę gąsienica zmrocznika gładysza jest całkowicie bezbronna, choć jej "wężowe" ubarwienie mogłoby wskazywać na co innego. Zmrocznik gładysz w lasach. "Jestem wężem!" Lasy Państwowe opublikowały zdjęcia przedstawiające ją w dużym zbliżeniu. "Uwaga, jestem wężem! A przynajmniej chciałbym, żebyś tak pomyślał i dał mi święty spokój! W taki sposób kombinuje gąsienica zmrocznika gładysza, która opanowała specyficzną formę mimikry. Najczęściej jedne owady upodabniają się do innych, jadowitych (np. muchówki do osowatych), a tutaj motyl postawił sobie ambitne cele - zostać gadem" - czytamy we wpisie leśników. Jak dodali, zmrocznik gładysz ma duże, sztuczne oczy, deseń przypominający łuski i nadymającą się "głowę" "Całkiem nieźle to wygląda" - podkreślono. Zmrocznik gładysz w Polsce. Różowe "futerko" Zmrocznik gładysz jest motylem dość pospolitym, często lata o zmierzchu. Szczególnie chętnie odwiedza kwiaty wiciokrzewów. Jego gąsienice żerują głównie na wierzbówkach, przytuliach, fuksjach i winoroślach. Przepoczwarczają się w ziemi, poczwarki zimują. Największe osobniki osiągają do siedmiu centymetrów. Dorosłe zmroczniki wyglądają natomiast zupełnie inaczej. Pod postacią motyla przybierają różowo-oliwkowe "futerko", które ciężko przeoczyć. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!