Do ataku słonia doszło, gdy Australijczycy jechali furgonetką przez Park Narodowy Yala. Olbrzymie zwierzę najpierw rozbiło przednią szybę auta. Następnie ssak włożył swoją długą trąbę i zaczął czegoś szukać na tylnych siedzeniach. Niebezpieczna przygoda na wakacjach. Nagle pojawił się słoń - Zaczął węszyć wokół naszych stóp w poszukiwaniu jedzenia - relacjonował uczestnik zdarzenia. Jak dodał, "kierowca kazał dać mu wszystko co mamy, więc nakarmiłem go resztką kanapki syna". Prowadzący furgonetkę wpadł na pomysł ucieczki. Polecił podróżnym wyrzucić resztę jedzenia przez okno. Zdezorientowane zwierzę straciło czujność. W tym momencie kierowca przyspieszył i oddalił się od słonia. Sri Lanka. Popularny park miejscem ataku słonia - Te kanapki i frytki prawdopodobnie uratowały nam życie - mówił wczasowicz. Jak poinformowano, nikt nie doznał obrażeń. Sri Lanka jest ostatnio popularnym miejscem na wakacyjny wypoczynek. Park Narodowy Yala jest drugim największym w kraju i najczęściej odwiedzanym tego typu miejscem na wyspie. Jego teren graniczy z Oceanem Indyjskim, a trzy z pięciu części parku są udostępnione zwiedzającym. Źródło: BBC *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!