W mediach społecznościowych na profilach celebrytów pojawiły się cyfrowe grafiki NFT z misiami, które są odzwierciedleniem znanych postaci. Co to jest NFT? NFT - Non-Fungible Token to niewymienialne tokeny działające jak certyfikaty własności. Dlaczego są niewymienialne? Jak wyjaśnia Geekweek, typowa kryptowaluta może zostać zamieniona na inną walutę, tymczasem NFT można porównać do nabycia znanego obrazu. Na świecie jest tylko jedno takie dzieło. Możemy je sprzedać lub wymienić, ale nie dostaniemy w zamian tego samego dzieła sztuki. W ubiegłym roku o technologii zrobiło się głośno za sprawą Dody, która ogłosiła, że wykonała skan 3D swojego ciała i rozpocznie jego sprzedaż w formacie NFT. Ciało artystki zostało podzielone na około 400 kawałków. Cyfrowe grafiki NFT z misiami Magdy Gessler, czy Krzysztofa Gonciarza Fancy Bears Metaverse to kolekcja 8888 grafik NFT stworzona przez firmę Fanadise. Każda z nich przedstawia innego misia, którego charakterystyczne cechy nawiązują do znanych influencerów. Do sieci trafiły misie Magdy Gessler, Joanny Jędrzejczyk, Krzysztofa Gonciarza czy Oli Nowak. "Takie indywidualne cyfrowe grafiki z misiami można nabyć płacąc kryptowalutą, w przeliczeniu za około 2 tys. zł. W teorii NFT będzie można sprzedać w przyszłości" - informują Wirtualne Media. Akcji przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. "Przyglądamy się misiom i ich promocji w sieci w ramach działań już prowadzonych wobec influencerów. Jesteśmy w trakcie obu postępowań, w których badamy zarówno scam, jak i sposób oznakowania przekazów w mediach społecznościowych" - przyznała w rozmowie z Cyberdefence24.pl Małgorzata Cieloch rzecznika UOKiK. Czytaj: NFT robi furorę na całym świecie. To już styl życia UOKiK bierze pod lupę scam 6 stycznia Urząd apelował na Twitterze, aby zgłaszać do niego każdego influencera, który reklamuje scam. Scam jest formą oszustwa, do którego doprowadza się po wzbudzonym zaufaniu. Następnie odbiorców wprowadza się w błąd poprzez m.in. ukrywanie istotnych informacji na temat produktu, czy też podkreślanie pewnych jego cech w celu wywarcia wpływu na użytkownika. "Rozpocząłem postępowanie wyjaśniające, które ma ustalić zaangażowanie influencerów w promowaniu scamu. Sprawdzimy, czy twórcy weryfikują oferty komercyjnej współpracy i jak się zachowują, gdy zostaną wykryte nieprawidłowości, w tym czy wycofują się z reklamowania produktu bądź oferują naprawę szkody swoim followersom" - informował w wydanym komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Podkreślił, że nie można z pobudek finansowych decydować się na wątpliwą współpracę.