Boa, który miał uciec z mieszkania...schował się w kuchni
Boa dusiciel, który według właściciela miał uciec z mieszkania w Grazu, odnalazł się po czterech dniach. Okazało się, że wąż o imieniu Amanda, który postawił na nogi pół miasta, wcale nie uciekł, lecz schował się... w kuchni - poinformowały austriackie media.

Werner Stangl znalazł swojego pupila za szafką kuchenną.
Długi na trzy metry i ważący 20 kilogramów wąż uciekł w niedzielę, zmuszając kilkudziesięciu policjantów i strażaków do poszukiwań.
Jak podkreślał sam właściciel i specjaliści, zwierzę, które zabija swe ofiary przez uduszenie, mogło być groźne dla otoczenia, w tym dla małych dzieci lub małych zwierząt.
Gdy w niedzielę policja przeszukała mieszkanie Wernera Stangla, nie mogąc niczego znaleźć, ten zaczął podejrzewać, że wąż uciekł przez uchylone okno.
Amanda najpewniej nigdy z domu nie wypełzała, lecz szukała ciepłego miejsca, by móc strawić królika, którego pożarła jeszcze przed zniknięciem.
Według policji, boa czuje się dobrze.