Alarm w Izraelu, wojsko ostrzega. Zawyły syreny, świadkowie o eksplozjach
Wojskowe syreny alarmowe zawyły w Tel Awiwie i centrum Izraela. Jak donosi Reuters, powołując się na świadka, słychać było także odgłosy eksplozji. Alarm podniesiono po wykryciu pocisku wystrzelonego z terytorium Jemenu. Jednocześnie Izrael atakowany jest przez libański Hezbollah, który ostrzeliwuje wrogi kraj po uderzeniu, w którym zginął lider tej organizacji. Tel Awiw nie pozostaje dłużny i także informuje o kolejnych nalotach.
Syreny przeciwlotnicze rozbrzmiały w sobotę w całym centralnym Izraelu - w tym w Tel Awiwie - donosi Reuters, powołując się na swojego świadka.
Dźwięki eksplozji miały być słyszane po wystrzeleniu pocisku rakietowego z Jemenu, który - według izraelskiego wojska - został przechwycony poza granicami państwa i zestrzelony przez system obrony dalekiego zasięgu Arrow.
O eksplozjach nad Jerozolimą donoszą także dziennikarze agencji AFP.
Reuters podał, że w sobotę w Izraelu pojawił się premier Benjamin Netanjahu. Na ten sam dzień planowane były konsultacje w sprawie bezpieczeństwa z jego udziałem.
Tymczasem izraelskie wojsko twierdzi, że przeprowadziło atak w rejonie Dahieh w Bejrucie.
Wojna w Izraelu. Hezbollah i Huti biorą odwet
Sobotni atak to odpowiedź Hezbollahu na zabicie lidera organizacji. Według Hezbollahu Sayyed Hassan Nasrallah poniósł śmierć podczas izraelskiego ataku przeprowadzonego w Bejrucie w piątek.
Wcześniej o jego śmierci informował Izrael.
Do wcześniejszego ataku, który przeprowadzono na Izrael z Jemenu, przyznała się kontrolująca dużą część tego państwa grupa rebeliantów Huti. Bojówka ogłosiła, że atak był odwetem za zabicie w czwartek w izraelskim nalocie na Bejrut dowódcy jednostki powietrznej Hezbollahu Mohammada Surura.
Huti zapowiedzieli, że będą dalej atakować Izrael, wspierając w ten sposób palestyński Hamas i libański Hezbollah w walce z tym państwem.
Wszystkie te organizacje są uznawane za należące do tzw. osi oporu - kierowanej przez Iran i wymierzonej w Izrael nieformalnej koalicji, w skład której wchodzą też szyickie bojówki w Iraku i prorządowe grupy zbrojne w Syrii.
Nie żyje przywódca Hezbollahu. Kim był Sayyed Hassan Nasrallah?
Hasan Nasrallah kierował libańskim Hezbollahem od 1992 roku. To wspierana przez Iran szyicka partia i ruch zbrojny, uważany za organizację terrorystyczną. Pod jego przywództwem Hezbollah przekształcił się w ważną w regionie siłę.
"Przez swoich zwolenników Nasrallah zostanie zapamiętany jako zaciekły krytyk Izraela i USA, przez wrogów - jako przywódca organizacji terrorystycznej i przedstawiciel irańskiej teokracji w walce o prymat na Bliskim Wschodzie" - napisała agencja Reutera.
Źródło: Reuters, AFP
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP