W poniedziałek do Polski dotarło 1,1 mln dawek szczepionki przeciw COVID-19 dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat od firmy Pfizer-BioNTech. Od dziś w całej Polsce rozpoczęły się szczepienia. Prof. Magdalena Marczyńska z Kliniki Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego jednoznacznie zaleca szczepienie przeciw COVDI-19 dzieci w wieku 5-11 lat. - Wirus będzie mutował tak długo, jak będzie istniało do tego środowisko, dlatego jedyną szansą, by wyeliminować problem zakażania się, jest wszczepienie jak największej populacji - mówi Interii członkini Rady Medycznej przy premierze. - Dzieci najczęściej chorują łagodnie, ale w tej chwili na pewno objawowo. Coraz więcej z nich trafia do szpitala, ale zwykle są w dość dobrym stanie ogólnym, np. mają biegunkę, są odwodnione, a rodzice sobie z tym nie radzą - przyznaje. O tym, że do szpitali trafia coraz więcej dzieci z covidem, alarmował też prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. - Jeżeli 14-letni chłopiec ma udar, jeżeli dziecko leży pod respiratorem - to jest powikłanie, które nie tylko grozi utratą zdrowia, ale nawet życia - ostrzegał. Ciężki przebieg COVD-19 u dzieci i PIMS Prof. Magdalena Marczyńska podkreśla, że na ciężki przebieg COVID-19 narażone są przede wszystkim dzieci otyłe i obarczone innymi chorobami. - Ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 u dzieci wynosi poniżej jednego procenta, ale cały czas nie mamy jeszcze danych dotyczących odległego i groźnego powikłania, jakim jest PIMS - czyli dziecięcy wieloukładowy zespół zapalny. Na szczęście nie jest on częsty. Myślę, że występuje u najmłodszych równie rzadko jak ciężki przebieg COVID-19 - mówi lekarka. PIMS to powikłanie po przebytym COVID-19 u dzieci. Jego przyczyną jest reakcja układu odpornościowego na COVID-19, pojawiająca się po około dwóch czterech tygodniach od zakażenia. Występuje ona również wtedy, gdy zakażenie było bezobjawowe. Na PIMS najczęściej chorują dzieci w wieku szkolnym, mediana to około dziewięć lat - podaje resort zdrowia. Każde dziecko, u którego istnieje podejrzenie PIMS, powinno być kierowane do szpitala, bo jego stan może się gwałtownie pogorszyć. Istnieje też duże ryzyko wystąpienia groźnych powikłań. Lekarze ostrzegają też, że w szpitalach coraz częściej mają do czynienia z koinfekcjami w przypadku dzieci. Dzieci zakażają jak dorośli. "Dla babci to może być ostatnia choroba" Prof. Magdalena Marczyńska zwraca także uwagę na aspekt przenoszenia choroby przez dzieci. - Jeśli dzieci nie są zaszczepione i zachorują, to zakażają osoby ze swojego otoczenia. W ich przypadku transmisja wirusa jest taka sama jak u dorosłych. Zakażone dziecko będzie mieć kontakt np. z babcią obciążoną poważnymi chorobami, która mogła źle odpowiedzieć na szczepienie, wtedy dziecko przynosi chorobę, która może być dla tej babci ostatnią - mówi Interii. Jak tłumaczy, zaszczepione dzieci tak samo jak zaszczepieni dorośli mogą ulec zakażeniu, ale transmitują wirusa w mniejszej ilości i krócej. - Dzieci z reguły dobrze odpowiadają na szczepienia - mają prawidłową odpowiedź immunologiczną i chorują łagodnie - mówi. Szczepionka pediatryczna: Mniejsza dawka, dłuższa ważność Szczepionki dla dzieci w wieku 5-11 lat będą podawane w dostosowanej do ich wieku dawce tzw. pediatrycznej - 10 mikrogramów/dawkę (0,2 ml z ampułki 10-dawkowej). Jak powiedział w Polsat News prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski, tzw. szczepionka pediatryczna przeciw COVID-19 ma także dłuższą ważność niż ta podawana dorosłym. - W temperaturze tzw. zimnego łańcucha - od 2 do 8 stopni Celsjusza - może leżeć do 10 tygodni. Dostarczone preparaty, jeśli pozostaną, mogą być wykorzystane do szczepienia drugą dawką - poinformował. Schemat szczepienia jest dwudawkowy przy zachowaniu odstępu co najmniej 21 dni między dawkami. Resort zdrowia rekomenduje, by bez nieuzasadnionego powodu nie wydłużać odstępów pomiędzy dawkami. Dawka przypominająca u dzieci 5-11 lat. Dla kogo? - Na razie dawka przypominająca nie jest rekomendowana dla wszystkich dzieci 5-11 lat, ale możliwe, że za pół roku tak się stanie. Dzieci są obserwowane i ocenia się ich odpowiedź po szczepieniu i odporność na nowe warianty - mówi Interii prof. Magdalena Marczyńska. Ministerstwo Zdrowia wyróżniło jednak grupę, w przypadku której zaleca się podanie trzeciej dawki. To dzieci z ciężkimi zaburzeniami odporności: w trakcie leczenia przeciwnowotworowego, immunosupresyjnego; po przeszczepach narządów litych przyjmujące leki immunosupresyjne lub terapie biologiczne; po przeszczepie komórek macierzystych w ciągu ostatnich dwóch lat; z umiarkowanymi lub ciężkimi zespołami pierwotnych niedoborów odporności; zakażone HIV; leczone dużymi dawkami kortykosteroidów lub innymi lekami biologicznymi, które mogą hamować odpowiedź immunologiczną oraz dializowane z powodu niewydolności nerek. Czytaj także: Długi ogon COVID-19. Bywa gorszy niż sama choroba Lekarka o piętrzących się problemach. Dzieci będą miały szansę na powrót Członkini Rady Medycznej podkreśla, że główny przeciwskazaniem do szczepienia dziecka przeciw COVID-19 jest znaczne ryzyko wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego. Jednak, jak wskazuje, najważniejszy jest wywiad lekarski, który powinien być przeprowadzony przed szczepieniem. - Lekarz powinien wiedzieć, co się dzieje z dzieckiem. Musi je zbadać i zakwalifikować tak jak do każdego innego szczepienia - podkreśla prof. Marczyńska. Według Ministerstwa Zdrowia szczepionki przeciw COVID-19 w grupie dzieci 5-11 lat mogą być podawane przed, po, lub jednocześnie z innymi szczepionkami w ramach Programu Szczepień Ochronnych. Z zastrzeżeniem, że wkłucie powinno być w innym miejscu na ciele. Czy szczepionka przeciw COVID-19 dla dzieci na pewno jest bezpieczna? - Szczepionki dopuściła do obrotu i rekomendowała Europejska Agencja Leków oraz amerykańska FDA. W badaniach klinicznych, rejestracyjnych nie stwierdzono ciężkich działań niepożądanych po szczepieniu dzieci. Szczepionki są przebadane, przetestowane i dostosowane do dzieci w wieku 5-11 lat - zapewnia lekarka. Szczepienie dzieci w wieku 5-11 lat rekomenduje także Ministerstwo Zdrowia oraz Polskie Towarzystwo Pediatryczne. Jak mówi prof. Magdalena Marczyńska, pandemia i zamknięcie szkół istotnie wpłynęły na zdrowie psychiczne dzieci. - Wzrosła liczba depresji, zaburzeń nastrojów wymagających psychoterapii. Ten problem możemy spróbować opanować. Jeśli zaszczepimy dzieci, to wreszcie będą miały szansę na powrót do normalnego życia - uważa.