Wciąż nie wiadomo, czy Marian Banaś stawi się na posiedzeniu komisji, która ma zaopiniować wniosek dotyczący powołania wiceprezesów NIK. - Wysłaliśmy zaproszenie na to posiedzenie, ale nie potrafię odpowiedzieć, czy przyjdzie osobiście - mówi Wojciech Szarama, przewodniczący komisji ds. kontroli państwowej. - Być może wcześniej (niż na posiedzeniu komisji - red.) dowiemy się, czy się pojawi, zadzwoni z pytaniami albo wyjaśnieniami. Może być różnie - dodaje. Brak uzasadnienia we wnioskach Politycy, z którymi rozmawiamy, zwracają uwagę, że we wniosku skierowanym na ręce marszałek Elżbiety Witek (to ona podejmuje decyzję o powołaniu wiceprezesów NIK po zaopiniowaniu kandydatur przez komisję - red.) brakuje uzasadnienia, które nie wynikałoby wyłącznie z przepisów. Co wcale nie oznacza, że pismo jest niezgodne z prawem. - Jest bardzo oszczędnie i dyplomatycznie - uważa Tomasz Kostuś z PO, członek komisji. Przewodniczący komisji do spraw kontroli nie ukrywa, że kandydaci są doskonale znani parlamentarzystom - Tadeusz Dziuba był posłem PiS przez dwie poprzednie kadencje, Marek Opioła okupuje miejsce przy Wiejskiej od 2005 r. - Mam nadzieję, że kandydaci odpowiedzą w sposób wyczerpujący na pytania. Rozwieją wątpliwości i będziemy mogli przystąpić do opiniowania - mówi nam Szarama. Wątpliwości Zgodnie z zapowiedziami opozycji, wątpliwości będą. Bo wiadomo chociażby, że Marek Opioła stracił stanowisko przewodniczącego sejmowej komisji ds. służb specjalnych, bo w kampanii wyborczej wykorzystał w swoim spocie policyjny helikopter Black Hawk. Kto będzie walczył o nowych wiceprezesów, jeśli nie oni sami i Banaś? - Najprawdopodobniej dyrektor generalny albo Małgorzata Motylow (wiceprezes NIK - red.) - odpowiada przewodniczący komisji. Posłowie opozycji uważają jednak, że ciężko wystawić pozytywną opinię zarówno Opiole jak i Dziubie. - Bez względu na wiedzę i umiejętności kandydatów, pod ich kandydaturami mojego głosu nie będzie. Dziwi mnie, że od dwóch miesięcy Mateusz Morawiecki nie zapoznał się z raportem CBA na temat Mariana Banasia. Po jego lekturze może okazać się, że premier będzie rekomendował zdjęcie Banasia z funkcji prezesa NIK. W tej sytuacji, przyjmowanie jego zastępców byłoby niepoważne - mówi Kostuś. Zawiadomienie do prokuratury Jak podali dziennikarze RMF FM, Ministerstwo Finansów zawiadomiło prokuraturę w sprawie krakowskiej kamienicy Mariana Banasia - chodzi o wyjątkowo niski czynsz, którzy bracia K. mieli płacić politykowi za wynajem. Odkryto też niejasne przepływy "sporych" pieniędzy między braćmi (mieli wynajmować pokoje na godziny - red.), a Banasiem.