W środę o ewentualnych zmianach na rynku spożywczym będą dyskutować parlamentarzyści z Komisji Do Spraw Petycji, bo to do niej skierowano odpowiedni dokument. "Zwracam się z uprzejmą prośbą o znowelizowanie ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia poprzez wprowadzenie artykułów zakazujących produkcji i sprzedaży na terytorium Rzeczypospolitej produktów spożywczych zawierających rakotwórczy olej palmowy" - pisze autor. W swoim wniosku zwraca uwagę m.in. na składniki tłuszczu powodujące nowotwory oraz zalecenie Komisji Europejskiej z 2014 r., która nakazała monitorowanie potencjalnie szkodliwej żywności. Petycję przedstawi kolegom Mirosław Maliszewski z PSL. On sam przyznaje, że żeby wyjść z odpowiednią inicjatywą ustawodawczą, trzeba najpierw zbadać temat. - Będę się starał o monitoring napływu takich produktów (zawierających olej palmowy - red.) do Polski. Ministra rolnictwa będziemy pytać, czy z olejem palmowym wiąże się zagrożenie oraz jak to wygląda w innych krajach - mówi Interii. Gdzie znajdziemy olej palmowy? Czy poseł jest świadomym konsumentem? - Rzadko czytam etykiety produktów spożywczych. Podobnie jak 90 proc. społeczeństwa - wyznał nam Maliszewski. Z sondażu agencji badawczej Inquiry i firmy ITBC Communication publikowanego w lipcu zeszłego roku wynika jednak, że 90 proc. Polaków... jest zainteresowanych składem produktów spożywczych, w tym konserwantami i barwnikami. Na pewno informacje o zdrowej żywności i zdrowym stylu życia promują także celebryci. - Olej palmowy znajdziemy w około połowie dostępnych na rynku produktów spożywczych. To przede wszystkim słodycze, produkty piekarnicze, margaryna i inne wysoko przetworzone produkty jak mrożona pizza - w rozmowie z Interią wylicza Ewa Chodakowska, popularna trenerka fitness. Zapytaliśmy, czy ona sama spożywa olej palmowy. - Nie, czytam etykiety - powiedziała. Tani, ale niebezpieczny Co jest szkodliwego w oleju palmowym czy oleju kokosowym? - To, co jest złego w tłuszczu, to nasycone kwasy tłuszczowe, które powodują odkładanie blaszki miażdżycowej w tętnicach. W smalcu mamy ich 40 proc., w maśle ok. 60 proc. Zaś olej kokosowy może mieć od 85 do 95 proc. nasyconych kwasów tłuszczowych - tłumaczy Katarzyna Bosacka, autorka programu "Wiem, co jem". - W czasie utwardzania oleju palmowego, powstają frakcje, które szkodzą nam jeszcze bardziej. Według badań olej ten ma właściwości rakotwórcze - mówi Interii dziennikarka. Dlaczego surowiec z Indonezji cieszy się taką popularnością? - Tłuszcz palmowy jest niesamowicie tani. To numer jeden w produkcji wszystkich tłuszczów na świecie. Jeśli zostanie utwardzony i oczyszczony w zasadzie udaje wszystko - wyjaśnia Bosacka. - Jeśli włożymy go do parówki, udaje tłuszcz zwierzęcy. W czekoladzie udaje tłuszcz kakaowy. W cieście udaje masło. Mało tego, przez wiele miesięcy nie zmienia swojej konsystencji i jest bezzapachowy. To prawdziwy kameleon - dodaje dziennikarka. 266 tys. ton rocznie Tylko w 2018 r. wartość importu oleju palmowego do Polski sięgnęła 205 mln euro. Głównymi producentami tego surowca są obecnie Indonezja i Malezja. To stamtąd tłuszcz trafia do Unii Europejskiej, a później do Polski. Mówimy o 266 tys. ton oleju palmowego rocznie. - W 2017 r. 17 proc. spożycia bilansowego (uwzględnia olej palmowy zawarty w produktach przetworzonych - red.) to olej palmowy. Łącznie tłuszczów roślinnych spożywa się ok. 24 kg na osobę rocznie. W tym mieszczą się oleje i oliwa z oliwek - mówi Interii Mariusz Dziwulski, analityk rynku spożywczego PKO BP. Jak usłyszeliśmy, przez osiem lat, średnioroczny wzrost importu oleju palmowego wyniósł 5,3 proc. Jak mówią nasi rozmówcy, pozyskiwanie oleju palmowego oraz kokosowego jest kłopotliwe, a wręcz przynosi szkody dla klimatu. - Pod plantacje palm kokosowych wycina się lasy tropikalne. Swoje miejsca do życia tracą orangutany, my tracimy zielone płuca planety - podnosi autorka programu "Wiem, co jem". Problemem zdrowej żywności zajmuje się także Małgorzata Niemczyk z Platformy Obywatelskiej. Co sądzi o tłuszczu roślinnym, o którym mają debatować jej koledzy z komisji petycji? - Olej palmowy powinien być wyrzucony z obiegu. A przynajmniej z produktów, które trafiają do najmłodszych. Jeśli w kaszce dla półrocznego dziecka mamy olej palmowy, to o czym w ogóle mówimy - usłyszeliśmy od parlamentarzystki. - Zależy mi przede wszystkim na tym, żeby etykiety jasno pokazywały skład danego produktu. Producenci muszą rzetelnie informować konsumentów. Wiele udało się w tej kwestii dokonać, ale to wciąż mało - uważa. Petycji, o której będą dyskutować posłowie, przyjrzeli się specjaliści z Biura Analiz Sejmowych. Uważają, że całkowity zakaz produkcji i sprzedaży produktów zawierających olej palmowy w Polsce to "zbyt daleko idący" postulat, ale należy się zastanowić nad unormowaniem rynku. "Mając na względzie, że produkty spożywcze często zawierają szkodliwy dla zdrowia rafinowany olej palmowy, warto rozważyć wprowadzenie przepisów, które przyczyniłyby się do ograniczenia zawartości tego oleju w produktach spożywczych" - czytamy w opinii sygnowanej przez BAS. Jakub Szczepański