Pomimo upływu 12 miesięcy nie udało się znaleźć winnych. Teorię, że cywilną maszynę zestrzelili separatyści wykorzystujący rosyjski system rakietowy Buk neguje Moskwa, przypisująca winę Ukraińcom. W opinii Kościńskiego zestrzelenie cywilnego samolotu zmieniło zupełnie międzynarodowy wymiar konfliktu, który z zachodniej perspektywy był wcześniej dość peryferyjny i mało istotny. Po zestrzeleniu Boeinga stała się to sprawa o wymiarze europejskim, a może nawet światowym, bo okazało się że to nie konflikt a wojna, która może zagrażać nawet tym, którzy znajdują się od niej dalej - uważa ekspert. Kościński dodaje, że strefa starć była obserwowana satelitarnie, a najnowsze wyniki holenderskich badań wskazują, że za zestrzelenie odpowiadają separatyści. Rosjanie cały czas dowodzą , że to nieprawda, nie są jednak w stanie przekonać Zachodu do swoich racji. Ponadto, zdaniem eksperta, gdyby Rosjanie mieli bezsporne fakty, to po prostu by je wykorzystali. W jego opinii nie doczekamy się jednak pełnego wyjaśnienia katastrofy samolotu i odszukania winnego ponad wszelką wątpliwość, a upływający czas będzie sukcesywnie zmniejszał szansę na ujawnienie prawdy. 7 lipca ubiegłego roku lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur malezyjski Boeing 777 z 298 osobami na pokładzie został zestrzelony nad wschodnią Ukrainą, opanowaną przez prorosyjskich separatystów. Wszyscy zginęli.